Szokujące słowa zawodnika wagi piórkowej mogą kosztować go kontrakt z największą organizacją MMA na świecie.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Kontrowersyjny zawodnik wagi piórkowej UFC Bryce Mitchell (15-2) znalazł się w ogniu krytyki po swoim ostatnim wystąpieniu w podcaście Arkansanity. Amerykanin wygłosił serię skandalicznych wypowiedzi, które zszokowały środowisko sportów walki.

Mitchell, znany wcześniej z głoszenia teorii o płaskiej Ziemi, tym razem posunął się znacznie dalej w swoich kontrowersyjnych poglądach. W trakcie nagrania zawodnik przedstawił szereg nieprawdziwych stwierdzeń dotyczących historii II wojny światowej, wyrażając poparcie dla jednego z największych zbrodniarzy w dziejach ludzkości.

W sumie, to uważam, że Hitler był dobrym człowiekiem, bazując na moich własnych badaniach, nie na szkolnej indoktrynacji.

stwierdził Mitchell w podcaście.

Myślę, że przed uzależnieniem od metamfetaminy Hitler był kimś, z kim można by pójść na ryby. (…) Walczył za swój kraj. Chciał go oczyścić wyrzucając chciwych Żydów (…) Zabierali dzieci, deprawowali kobiety i mężczyzn. Wiesz gdzie odbyła się pierwsza operacja zmiany płci? W Niemczech, zanim Hitler doszedł do władzy. Ludzie śmieją się, że on palił książki. A wiesz,co to były za książki? To były ped**skie książki, stary!

Wypowiedzi zawodnika UFC spotkały się z natychmiastową reakcją fanów i mediów na całym świecie. Wielu komentatorów wzywa organizację do podjęcia zdecydowanych kroków wobec sportowca. Szczególnie istotny może być fakt, że CEO Endeavor (właściciela UFC), Ari Emanuel, jest pochodzenia żydowskiego.

UFC jak dotąd nie wydało oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Organizacja znana jest z liberalnego podejścia do kontrowersyjnych wypowiedzi swoich zawodników, jednak tym razem skala skandalu może wymusić podjęcie konkretnych działań.

źródło: Arkansanity

Poprzedni artykułMiljan Zdravković podpisał kontrakt z organizacją FNC!
Zakochana w MMA od chwili, gdy na gali KSW 13 w 2010 r. zobaczyła Krzyśka Kułaka wjeżdżającego do Spodka wozem opancerzonym, tuż przed walką z Vitorem Nobregą. Zaskakująco szybko połapała się, że KSW to nie nazwa sportu. Każda gala MMA to dla niej święto. Podczas pojedynków swoich ulubieńców zdziera gardło na doping, a w przerwach krytycznym okiem przygląda się organizacji gali i strojom publiczności (jak każda „baba”). W zawodnikach ceni nie tylko umiejętności, ale też pierwiastek szaleństwa. Uwielbia Conora McGregora, Mirko Cro Copa oraz Daniela Omielańczuka i Janka Błachowicza. Nie wyobraża sobie MMA bez komentarzy Jurasa i jest przeszczęśliwa od czasu, gdy gale UFC emitowane są na antenie Polsatu Sport.