„Bijące Serce KSW” ponownie przegrywa w klatce największej organizacji MMA w Polsce. Jak odbiera kolejną porażkę?
Wczoraj Michał Materla przegrał przez TKO w pierwszej rundzie ze znakomicie dysponowanym Piotrem Kuberskim. Przedstawiciel stajni managerskiej Artnox Fight Sport nie pozostawił żadnych złudzeń co do tego, że jest na najlepszej ścieżce w kierunku pasa mistrzowskiego.
Materla udzielił po walce krótkiego wywiadu Arturowi Mazurowi ze Sportowych Faktów WP. Przyznał, że nie był w stanie przełamać Piotra i wykonać swój własny plan na to starcie.
Wiesz co, nie będę się teraz tutaj jakoś rozwodził na temat przebiegu tej walki, bo musiałbym to spokojnie zobaczyć. Na pewno walka pod dyktando Piotrka i z każdej sekundy na sekundę cały czas robił przewagę i zakończył to w swoim stylu po prostu.
Ale ciężko było mi go przełamać, złapać rytm. On bardzo dobrze trzymał dystans, a mi ciężko było przełamać ten dystans, więc wykorzystał po prostu perfekcyjnie swój zasięg.
Zapytany o pierwotny plan na walkę, Michał odpowiedział:
Chciałem skracać dystans i spróbować gdzieś tam w półdystansie go trafić albo przejść do obalenia.
Prowadzący dopytał także o samo przerwanie. W sieci rozgorzała dyskusja, czy sędzia Łukasz Bosacki nie wkroczył za szybko, bo przecież Materla nadal stał. A może właśnie wkroczył za późno?
Myślę, że Łukasz jest na tyle doświadczonym sędzią. Ja nie chcę teraz polemizować na temat tej sytuacji, bo nie byłem... ja myślę, że z perspektywy czasu, bo nawet nie byłem świadomy, że to już jest przerwana walka. Myślałem, że to jest koniec rundy, więc myślę, że to była dobra decyzja, ale muszę ją spokojnie obejrzeć i nie będę tutaj się jakoś rozwodził. To jest doświadczony sędzia, który już nieraz sędziował moją walkę i myślę, że on błędów nie popełniał.
podsumował jednoznacznie Berserker.
Zobacz także: Bracia Oleksiejczuk odgryzają się „Bartosowi” i jeńców nie biorą
źródło: Klatka po klatce, foto: materiały prasowe KSW