Pomimo, że Abus Magomedov stawia dopiero pierwsze kroki w UFC, jest zawodnikiem bardzo doświadczonym. Zapytany o przyszłe, potencjalne zestawienie z obecnym mistrzem, pewny siebie odparł, iż dałby mu radę.
Abus Magomedov (25-4-1) po raz pierwszy wystąpił pod sztandarem amerykańskiego giganta podczas paryskiej gali UFC. Z kibicami przywitał się ekspresowym i bardzo efektownym nokautem, którym poczęstował swojego przeciwnika – Dustina Stoltzfusa (14-5). Za to skończenie został również nagrodzony bonusem pieniężnym.
Easy nights work for Abus Magomedov. Looking forward to seeing his next fight! pic.twitter.com/uwoye2mcA0
— John Brannigan (@JohnBranniganUK) September 3, 2022
Zobacz także: Rozdano bonusy po UFC Paris. Abus Magomedov wśród nagrodzonych
Wiadomo, że na ten moment zdecydowanie za wcześnie, by w ogóle myśleć o ewentualnej konfrontacji z czempionem, natomiast na konferencji prasowej pytanie padło, więc Magomedov zmuszony był na nie odpowiedzieć…
Poszedłbym z nim w zapasy. Zmiażdżyłbym go tam. Jeśli chciałby walczyć w stójce, również nie mam z tym problemu. Nie obawiam się tego. Ale w tym sporcie trzeba mądrze podchodzić i wiedzieć, co wykorzystać.
Aktualnie trofeum wagi średniej spoczywa na biodrach Israela Adesanyi (23-1). Do kolejnej obrony przystąpi już w listopadzie, podczas numerowanej gali UFC 281. Po raz trzeci w swojej karierze – a pierwszy w formule MMA – skrzyżuje wówczas rękawice z Alexem Peireirą (6-1). Zobaczymy więc, jaki obraz tego pojedynku będzie tym razem.
Źródło: YouTube/MMA Junkie