Mateusz Gamrot odniósł dziś w Las Vegas pierwsze zwycięstwo pod flagą UFC. Efektowny nokaut, jaki zaserwował swojemu rywalowi w drugiej rundzie wzbudził zachwyt fanów MMA znad Wisły. Co ważne, w pierwszej odsłonie walki Polak również radził sobie znakomicie.
Mateusz Gamrot zaprezentował dziś znakomitą pracę bokserską. Nie bał się wymian z mocnym rywalem, wywierał presję, dobrze radził sobie z kontry. Potrafił też skutecznie obalać, szukając swoich szans na wygraną pod siatką i w parterze. Scott Holtzman również celnie trafiał w głowę swego przeciwnika. Jego ciosy nie robiły jednak na Mateuszu większego wrażenia. „Gamer” parł do przodu, podejmował kolejne próby sprowadzeń i nie pozwalał się rozwinąć Amerykaninowi. Do drugiej rundy Mateusz wychodził zadowolony z tego, co pokazał w pierwszej. Polak już w drugiej minucie tej odsłony zdołał znokautować Holtzmana.
Gdy UFC przedstawiło karty punktowe z pierwszej rundy walki Gamrota okazało się, że jeden z sędziów punktowych widział przebieg tej odsłony inaczej, niż pozostali dwaj. Tony Weeks przyznał wygraną w rundzie 10-9 na rzecz Holtzmana, podczas gdy Mike Bell i Sal D’Amanto punktowali dokładnie odwrotnie:
Zobacz także: UFC Vegas 23 z udziałem Mateusza Gamrota – wyniki [NA ŻYWO od 17:30]
źródło: Organizatora