Agata Gamrot, żona polskiego zawodnika UFC, zabrała głos po pierwszej w karierze porażce Mateusza przez poddanie. W emocjonalnym wpisie na Instagramie odniosła się do fali krytyki, jaka spadła na jej męża po walce z Charlesem Oliveirą na gali UFC Rio.

Podczas gdy sam Mateusz Gamrot milczy od czasu sobotniej przegranej na UFC Rio, jego żona stanęła w obronie osiągnięć „Gamera” i jego miejsca w historii polskiego MMA. W swoim wpisie podkreśliła wyjątkowość drogi, jaką przeszedł jej mąż w UFC.

„Będzie spełniał swoje marzenia – zapamiętajcie to. Swoje, nie cudze. Jeden z najlepszych w top 10 – i nikt mu tego nie zabierze. W historii wagi lekkiej jedyny Polak który zaszedł tak daleko,” napisała Agata Gamrot w relacji na Instagramie.

Żona zawodnika zwróciła szczególną uwagę na gotowość Mateusza do podejmowania każdego wyzwania, co potwierdza historia jego ostatniej walki. Gamrot przyjął starcie z Oliveirą na krótkie wyprzedzenie, rezygnując z zaplanowanego występu w roli głównej na listopadowej gali.

„Jedyny, który wychodzi do każdego. Bez wymówek. Bez strachu. I dalej będzie to robić – nie patrząc na opinie innych, nie patrząc na numerki nie patrząc na nic bo taki jest,” kontynuowała Agata.

Wpis kończy się bezpośrednim odniesieniem do negatywnych komentarzy, które pojawiły się po porażce polskiego zawodnika: „A tym, którzy dziś żywią się hejtem – życzę smacznego!”

Warto przypomnieć, że sobotnia porażka była pierwszą w karierze Gamrota przez poddanie. Oliveira, były mistrz wagi lekkiej i rekordzista UFC pod względem liczby poddań, zaskoczył Polaka duszeniem zza pleców w drugiej rundzie.

Trener Gamrota, Mike Brown, również zabrał głos po walce, podkreślając, że mimo porażki wciąż wierzy w mistrzostwo swojego podopiecznego.

źródło: Instagram/Agata Gamrot