Od czasu rozstania z UFC Francis Ngannou (17-3) dryfuje w przestrzeni medialnej jako wolny zawodnik. Różne organizacje wyraziły zainteresowanie usługami Kameruńczyka.
Wśród zainteresowanych było ONE Championship.
Zobacz również: Rozmowy Francisa Ngannou z organizacją ONE Championship zakończone niepowodzeniem
Wymagania byłego mistrza UFC okazały się wykraczać poza wyobraźnię prezesa singapurskiego tworu – Chatriego Sityodtonga:
Zaoferowaliśmy mu 16 milionów (20 milinów) gwarantowane, ale nie tylko pieniędzy chciał. Prosił o miejsce w zarządzie. Chciał ustalać wypłatę swoich rywali. Rzecz jasna to nie wchodziło w grę, byłby nie swoim żywiole.
wyznał.
Co ciekawe, oczekiwania niefinansowe poróżniły również Ngannou i UFC. Kameruńczyk na ten moment pozostaje niezatrudniony, a jego pozycja negocjacyjna topnieje w oczach.
źródło: dailystar.co.uk