Po ostatnim zwycięstwie Maxa Holloway’a z Yairem Rodriguezem, mówi się o potencjalnym zestawieniu z obecnym mistrzem dywizji piórkowej Alexandrem Volkanovskim. Gdyby doszło do takiej walki, było by to już trzecie spotkanie tych zawodników w oktagonie, a choć Australijczyk jest wyraźnie zainteresowanie tym pomysłem, wskazuje, że „Blessed” powinien bardziej dbać o swoje zdrowie.
W walce z Rodriguezem Hawajczyk przekroczył rekordową liczbę 3 tysięcy zadanych w oktagonie ciosów, czym zapisał się na kartach historii UFC. Oprócz tego jako jedyny zawodnik, który stoczył przynajmniej 25 pojedynków, nigdy nie został znokautowany.
W jednym z ostatnich wywiadów mistrz zauważył, że po każdym kolejnym starciu szczęka Holloway’a jest w stanie coraz mniej wytrzymać:
Max przyjął wiele ciosów. To świetny striker, który nie tylko przyjmuje, ale oddaje z zapasem. Pytam tylko, jak długo to może trwać? Żeby nie było, ta szczęka niedługo pęknie. Nie można ignorować w nieskończoność takich szkód. Mówią o tym, że on zadał ponad trzy tysiące ciosów, co swoją drogą jest niesamowite. Ale w drugą stronę jest prawdopodobnie około tysiąca, czy dwóch tysięcy ciosów, które on otrzymał. To na pewno ma wpływ.
Dodał też:
To się świetnie ogląda. To jest widowiskowe. Ale koniec końców, nie można tego robić w nieskończoność, więc ta szczęka już niedługo pęknie. Zobaczmy, czy stanie się to w następnej walce.
Holloway wskazał trylogię z Volkanovskim jako jedną z opcji na najbliższe starcie, tymczasem obecny mistrz zapowiedział, że wrócił do mocnych treningów, by być gotowym na takie potencjalne starcie już w styczniu.
źródło: mmafighting.com