Jak już was informowaliśmy prawdopodobnie 9 maja powróci organizacja UFC po prawie dwóch miesiącach przerwy z powodu panującej na. świecie pandemii koronawirusa. Na tej gali Alexey Oleynik (58-13) ma się zmierzyć z Fabricio Werdumem (23-8-1).
Rosjanin aktualnie przygotowuje się w USA. W rozmowie dla news.ru zdradził, jakie są utrudnienia podczas treningu do najbliższego pojedynku oraz samego życia w Stanach Zjednoczonych.
Aktualnie pracujemy z trenerami oraz ze sparingpartnerami. Jedynymi ograniczeniami jest liczba treningów. Oczywiście dzieje się to z oczywistych powodów. Nie możemy trenować 2-3 dziennie, ale rozkładamy to na dwa dni. Mamy możliwość do swobodnego poruszania się i nie ma żadnych restrykcji z tym związanych. Trzeba tylko nosić maseczki, ale ludzie czasami chodzą do sklepu bez nich i nikt nic nie mówi. Dbamy o swoje bezpieczeństwo. Dezynfekujemy ręce przed i po każdym treningu. Nie jesteśmy jednak jakoś nadmiernie ostrożnie.
powiedział Alexey Oleynik.
„The Boa Constrictor” dodał, że według niego sparingi oraz walki są bardziej niebezpieczne od zarażenia się koronawirusem.
Znam dwa tuziny zawodników, którzy przygotowują się gal, które mają się odbyć w przyszłym miesiącu. My bardziej ryzykujemy nasze zdrowie podczas walki oraz sparnigów niż jakbyśmy byli zarażeni koronawirusem.
podsumował.
Rosjanin jest prawdziwym weteranem na światowej scenie mieszanych sztuk walki. Polskiej publiczności może być znany z występów na galach federacji KSW. Jest on zwycięzcą turnieju wagi ciężkiej, do którego doszło na KSW 8. Na UFC FN 91 został wypunktowany przez naszego rodaka Daniela Omielańczuka (23-9-1). W swoim ostatnim boju na UFC 246 poddał Maurice Greene’a (8-4).
źródło: news.ru, bloodyelbow.com