O potencjalnym przejściu Artura Szpilki z ringu do klatki mówi się już od kilku lat. Niektórzy fani boksu wysyłają „Szpilę” na sportową emeryturę, z kolei wielbiciele MMA liczą na obecność barwnej postaci w ich świecie i kilka ciekawych walk zawodnika w nowej formule. Co z tego wyjdzie?

Od chwili pierwszych większych potknięć Artura Szpilki w boksie spekuluje się, że w końcu rzuci on swoją bazową dyscyplinę sportów walki i zmieni duże rękawice na małe. Pogłoski o tym regularnie wzmacniają treningi „Szpili” w klubie WCA z gwiazdami MMA, takimi jak Daniel Omielańczuk czy Jan Błachowicz. Artur doskonale odnajduje się w środowisku mieszanych sztuk walki. Od lat przyjaźni się Michałem Materlą, popularnym „Sercem KSW”. Obaj wiernie towarzyszą sobie w narożnikach podczas swoich walk.

Zobacz także: Artur Szpilka: Na razie obraziłem się na boks. Wrócę w MMA

Nic zatem dziwnego, że każdy potencjalny sygnał o tym, iż Szpilka dogaduje się organizacjami MMA, wzbudza spore zainteresowanie fanów. Tak jest i tym razem, gdy media branżowe obiegło zdjęcie Artura ze współwłaścicielem KSW, Maciejem Kawulskim. Co ciekawe, panowie zapozowali nad partią szachów, co jednoznacznie sugerować może strategiczną rozgrywkę także na innym poziomie. Może chodzi właśnie o ustalenie warunków współpracy?

Artur Szpilka nie byłby pierwszym znanym polskim zawodnikiem KSW z rodowodem w innych dyscyplinach sportu. Przypomnijmy choćby Mariusza Pudzianowskiego, który do organizacji trafił po światowych sukcesach w zawodach strong man, byłych olimpijczyków Damiana Janikowskiego i Szymona Kołeckiego, a także utytułowanego kickboxera Tomasza Sararę czy jednego z wiodących pięściarzy naszego kraju, Izu Ugonoha. Czy czeka nas kolejny emocjonujący debiut?

źródło: Maciej Kawulski/Instagram