Negocjacje na linii Adrian Bartosiński – KSW trwają w najlepsze, jednakże mimo to mistrz wagi półśredniej nie przepuszcza żadnej okazji, by nieco podskubać swoich pracodawców. Ponownie wbił im szpilkę, nawiązując do innego czempiona. 

Adrian Bartosiński po raz ostatni zawalczył podczas majowej gali XTB KSW 94. Podszedł wówczas do rywalizacji z Igorem Michaliszynem. Jak się później okazało – mistrz kilka tygodni wcześniej nabawił się kontuzji nosa, więc podczas samej konfrontacji starał się walczyć jak najrozsądniej. Ostatecznie przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść, brutalnie poddając przeciwnika.

Mimo tego, występ ten bardzo nie podobał się właścicielom organizacji KSW – Maciejowi Kawulskiemu oraz Martinowi Lewandowskiemu. Dosadnie krytykowali oni jego gameplan w publicznych wypowiedziach udzielanych różnym portalom. Oczywiście „Bartos” również nie pozostawał dłużny, raz po raz odpowiadając na ich słowa.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Widać, że sytuacja ta nadal mocno siedzi mu w głowie. W miniony weekend doszło bowiem do KSW 95 podczas którego do klatki wszedł Phil De Fries. Anglik praktycznie cały pojedynek z Augusto Sakaiem spędził pod ogrodzeniem, całkowicie eliminując zagrożenia ze strony Brazylijczyka. Żaden z szefów KSW nie odniósł się do tego w krytyczny sposób, więc Bartosiński – w swoim stylu – postanowił nieco ich zaczepić.

Póki co nie wiadomo, kiedy „Bartos” będzie w stanie powrócić do klatki. Obecnie dochodzi do zdrowia po operacji kontuzjowanego nosa. Nie wiadomo także, na jakim etapie są jego negocjacje z największą polską organizacją.

Źródło: X/Adrian Bartosiński, fot. Materiały prasowe KSW, kswmma.com