Michael Bisping wziął stronę Daniela Cormiera, który ostatnio skrytykował Conora McGregora. Były mistrz dywizji średniej stwierdził, że Irlandczyk powinien lepiej ważyć słowa, co temu wyraźnie się nie spodobało.

„Notorious” na swoich mediach społecznościowych odpowiedział Bispingowi, także i jego wciągając tym samym w swoją grę trash talku:

Bisping jest nikim w Sirius XM. Wrócił do walki tylko po to, by dać się znokautować Gastelumowi. Szkoda. Mimo, że zarabiam na każdej jego walce, byłem przeciwny starciu z Gastelumem. Wiedziałem, co się szykuje. Ale, patrzcie, 100 tysięcy! 50 tysięcy za każdą walkę. Mówiłem „yoink” za każdym razem, kiedy pieniądze wpływały na konto.

Na te słowa Bisping zareagował równie uszczypliwie:

Nigdy na oczy nie zobaczyłeś ani centa z mojej walki. Nie jestem pewny, co znika szybciej, tweety Conora, czy jego dziedzictwo, bo obie te rzeczy rozpływają się w mgnieniu oka. Nie będę się z tobą przekomarzał w mediach społecznościowych, jak jakieś dzieciaki grające w Call of Duty.

McGregor rozszerza grono zawodników, z którymi prowadzi podobne wymiany zdań. Oprócz wspominanego Cormiera, od lat prowokuje byłego rywala Khabiba Nurmagomedova. Podczas swojej ostatniej walki z Dustinem Poirierem posunął się nawet do gróźb w stronę jego żony, co publiczne skrytykował prezes UFC – Dana White

źródło: bjpenn.com, YouTube/Michael Bisping Podcast