Jan Błachowicz kontra Tom Aspinall? Obaj panowie mówią stanowcze „być może”, a fanom pozostaje dyskusja na temat takiej właśnie potencjalnej walki.
W rozmowie z Jasonem Burgosem ze Sportsnaut.com, Jan Błachowicz (29-10) odniósł się do tematu możliwego przejścia do wagi ciężkiej. Jak wiemy, nie jest to żadna nowość w rozważaniach „Cieszyńskiego Księcia”, bo kwestia zmiany kategorii na wyższą (na niższą z resztą też) pojawiła się już kilkukrotnie w przeszłości. Za każdym jednak razem Janek podkreślał, że musiałaby się z tym wiązać opcja starcia kasowego albo takiego, w którym stawką byłby pas mistrzowski innej dywizji.
Zobacz także: Błachowicz czy Prochazka – kto stanowi dla „Poatana” większe wyzwanie?
Tym razem, na temat wagi ciężkiej, naprowadził Jana dziennikarz, pytając, jakby ten zareagował na ewentualną propozycję pójścia wyżej ze strony UFC i stoczenia pojedynków, które mogłyby doprowadzić go do title shota z Jonem Jonesem lub Stipe Miocicem (w zależności od tego, który będzie w posiadaniu pasa po UFC 295). Burgos przywołał 2 nazwiska z topu wagi ciężkiej, jako potencjalnych rywali – wspomniał o Tomie Aspinallu i Sergeiu Pavlovichu.
Powiedziałbym: „dlaczego nie?” Brzmi dobrze.
odpowiedział ze śmiechem Janek.
Otworzyłeś pewną szufladkę w mojej głowie, więc tak… skontaktujemy się z UFC i zapytamy o to, jakie mam możliwości w wadze ciężkiej. To coś, o czym zdecydowanie muszę pomyśleć.
przyznał.
Muszę się im lepiej przyjrzeć, bo zawsze, gdy oglądam pojedynki ciężkich, to robię to dla samej walki. Nie analizuję zawodników. Natomiast Aspinall odwalił ostatnio kawał dobrej roboty w klatce. To byłby świetny rywal na początek mojej przygody w wadze ciężkiej.
dodał.
Co ciekawe, wywołany do tablicy Aspinall, szybko wyraził chęć na powitanie Janka w królewskiej dywizji:
https://twitter.com/AspinallMMA/status/1692638985510662173
„Tego się nie spodziewałem… ale, wchodzę w to!”
napisał na Twitterze.
źródło: sportsnaut.com
