W przerwach między podróżowaniem i nagrywaniem materiałów na swój kanał na YouTube, Borys Mańkowski nadal trenuje i rozmyśla o swojej zawodniczej przyszłości.
Będący aktualnie po trzech z rzędu porażkach w KSW, były mistrz wagi półśredniej i jeden z najbardziej popularnych w naszym kraju zawodników, Borys Mańkowski (19-8-1), koncentruje się na realizowaniu własnych pasji i rozwijaniu kanału na YouTube.
Nie oznacza to jednak, że nie myśli o powrocie do klatki. W rozmowie ze swoim kolegą, Piotrem Pająkiem, Tasmański Diabeł zdradził, jaka walka go interesuje.
Zapytany przez Pająka o zestawienie Parke vs. Ziółkowski Borys zaczął rozważać ewentualne zejście do niższej wagi i ponowne starcie z Irlandczykiem z Północy:
Pająk: Kto lepszy: Parke czy Ziółkowski? Któremu byś dał radę?
Mańkowski: Oni się teraz o te pasy biją, tak?
P: O pas do 70 kg. Też chyba specjalnie schodzi Parke… (…) Zszedłbyś też?
M: Wiesz co? Przez to, że Parke schodzi, to może w sumie bym zszedł, żeby się zemścić.
P: Pięknie by było, naprawdę.
M: … żeby rewanżyk machnąć i może by już wtedy nie zostawić tego u sędziów. Coś takiego mi chodzi po głowie.
Borys Mańkowski ostatni raz w klatce KSW widziany był w marcu tego roku w Łodzi. Uległ wówczas jednogłośną decyzją sędziów rywalowi, z którym zdecydowanie nie chciał przegrać. Norman Parke (27-6-1, 1NC) skutecznie irytował Diabła już od pierwszych chwil swojej bytności w KSW, prowokując Mateusza Gamrota i wciągając w to wszystko jego przyjaciela, Borysa.
Mańkowski do dziś nie zgadza się z wynikiem walki podczas KSW 47, dlatego chęć zrewanżowania się nieobliczalnemu Wyspiarzowi wcale nie dziwi.
Zobacz także: „Wiem jedno, wygrałem.” Mańkowski nie zgadza się z decyzja sędziów na KSW 47
źródło: YouTube