Dawno niewidziany w klatce były mistrz KSW, Borys Mańkowski, powrócił właśnie z Tajlandii i resztę przygotowań do swojej najbliższej walki na gali w Łodzi odbędzie w kraju.
O swoich planach poinformował reportera wtk.pl, który rozmawiał z nim podczas lokalnego poznańskiego eventu w miniony weekend.
W rozmowie tej Borys Mańkowski (19-7-1) podsumował w kilku zdaniach pechowy okres, jaki ma za sobą: w 2017 roku odniósł dwie porażki w obu stoczonych dla KSW walkach, a następnie przez cały 2018 rok borykał się z kontuzjami, które wykluczyły go najpierw z udziału w KSW 44, a następnie KSW 45. Były mistrz widzi jednak pozytywną stronę w całej tej sytuacji:
Miałem czas na inne sprawy, na to, żeby spełnić się może w troszeczkę inny sposób i na pewno zmierzało to ku czemuś. A ku czemu, to zobaczymy… Mam nadzieję, że ku dobremu. Ja obecnie jestem w znakomitej formie, więc myślę, że będzie też po prostu znakomicie. Nie przejmuję się tym, co było, co się wydarzało (…).
powiedział reporterowi.
Mańkowski zapewnił też, że kontuzje i urazy, jakie trapiły go w ostatnim czasie, są już w 100 procentach wyleczone, a on sam czuje się świetnie i do walki wyjdzie w pełni zdrowy.
Zapytany o to, jak ocenia rywala, Dricusa du Plessisa (12-2) oraz niełatwe zestawienie, jakie dostał od organizacji na powrót do klatki, stwierdził:
Jestem zadowolony bo z Dricusem mieliśmy się bić jakieś półtora roku temu, coś w tym stylu. Także fajnie, że w końcu do tej walki dojdzie. To bardzo mocny rywal. Cieszę się, że nie dają mi żadnych ludzi na przetarcie, tylko cały czas jestem traktowany na samym „top topie”.
Całą rozmowę z Borysem Mańkowskim możecie przesłuchać TUTAJ.
Gala KSW 47 odbędzie się 23 marca w łódzkiej Atlas Arenie. W walce wieczoru zmierzą się mistrz KSW w wadze ciężkiej Phil de Fries oraz mistrz kategorii półciężkiej i jedyny zawodnik, który pokonał w KSW Mameda Khalidova, Tomasz Narkun. Stawką pojedynku będzie pas królewskiej kategorii wagowej należący do Anglika. Na KSW 47 dojdzie także do starcia Mariusza Pudzianowskiego z debiutującym w organizacji Szymonem Kołeckim.
Do klatki wejdzie również inny olimpijczyk, Damian Janikowski. W walce, która powinna zapewnić olbrzymie emocje, Marcin Wrzosek podejmie Daniela Torresa. Przed własną publicznością zmierzy się Karolina Owczarz, która zmierzy się z niepokonaną Aleksandrą Rolą. W jednym z dwóch strać otwierających galę KSW 47 dojdzie do walki stójkowicza Macieja Kazieczki z parterowcem Bartłomiejem Koperą. Do klatki wejdzie też łodzianin Dawid Gralka, a jego przeciwnikiem będzie Paweł Polityło.
Zobacz także: KSW 47: karta prawie kompletna. Co już wiadomo o gali w Łodzi?
źródło: wtk.pl, KSW