Henry Cejudo (16-2) wrócił ze sportowej emerytury. Na UFC 288 podejmie podejmie Aljamaina Sterlinga (22-3).
„The Messenger” wyjawił powody powrotu:
Mam 36 lat i czuję się dobrze. Uwielbiam wyzwania. Podoba mi się, że ludzie wątpią we mnie. To jeden z powodów, dla których wróciłem. Cieszy mnie bycie underdogiem. A w dodatku sądzę, że Aljamain [Sterlling] jest mierny.
uzasadnił.
Cejudo jest głodny ciężkich pojedynków. Już planuje kolejne walki po zdobyciu pasa wagi koguciej:
Nie mam nic przeciwko dwóch walkom na zrzucenie rdzy zanim zmierzę się z Alexandrem Volkanovskim. Sean O’Malley – jest typ paskudnym czubkiem i rozpieszczonym bachorem. Wszyscy wiemy, że zrobię mu krzywdę. Ale wszystko po kolei, najpierw Aljamain. Podoba mi się, że jest wysoki i taki popularny. Zbiję go.
dobitnie wyjaśnił.
Sean O’Malley (16-1) niedawno zaskakująco pokonał Petra Yana (16-5) na pełnym dystansie. Zajmuje drugie miejsce w rankingu kategorii koguciej.
Pewny siebie był podwójny mistrz nie szczędził uszczypliwości w kierunku Alexandra Volkanovskiego (25-2):
Mogę wygadywać to wszystko, nazwać go „Alexander Przeciętniak’. Znam się na aspektach technicznych. On o tym wie i dlatego na mnie stawia [w walce ze Sterlingiem]. Szanuję jego umiejętności. Lubię oglądać takich gości, bo wiem, co robi. Jeśli jest ktoś, kogo mam w głowie – wiem, że walczę z Aljamainem – to jest to Volkanovski.
stwierdził.
Henry Cejudo nie spędził na sportowej emeryturze za dużo czasu. Ostatni jego pojedynek miał miejsce w 2020 roku – znokautował wtedy Dominicka Cruza (24-4). Z kolei „The Great” niedawno podjął próbę zdobycia pasa kategorii lekkiej. Islam Makhachev (24-1) przeszkodził mu wygrywając na punkty.
Zobacz również: Sterling o Cejudo: Nie mogę się doczekać, żeby wsadzić mu w d*pę ten jego złoty medal