Aljamain Sterling był zdecydowanym faworytem i mało kto stawiał na Seana O’Malleya. Jednak to pretendent okazał się lepszy.
„Funk Master” nie zamierza ujmować nowemu mistrzowi:
Żadnych wymówek. Zrobił dobrze rzecz, której byłem świadom – kontra na wstecznym. Ładnie trafił. Wykorzystał błąd, który popełniłem. Zapłaciłem za to. Mam wrażenie, że walka mogła być kontynuowana. Przegrywanie jest do du*y. Zwłaszcza z kimś takim. Szczerze, jest dobrym zawodnikiem. Pracował lepiej na nogach niż myślałem. Nie chciałem, żeby walka była nudna. Mogłem z dystansu bawić się kopaninę, ale później bym wysłuchiwał tej krytyki. Pozwoliłem, żeby to odegrało rolę.
stwierdził.
Zobacz również: Dana White reaguje na zwycięstwo Seana O’Malleya
Sterling najbardziej pragnąłby ponownej konfrontacji z Seanem O’Malleyem (17-1):
Chciałbym rewanżu. Jak uważacie? Kto wygrał pierwszą rundę? Ja też uważam, że była bliska. Trafiłem kilkoma kopnięciami, on mnie na tułów. Dołożyłem parę ciosów na twarz. Nie działo się dużo. Myślę, że zasłużyłem na prawo do natychmiastowego rewanżu.
powiedział.
Panowie Amerykanina zaczęło się od bycia ogłoszonym zwycięzcą po nieprzepisowym kolanie Petra Yana (16-5). W rewanżowym starciu udowodnił swoją wyższość. Następnie pokonał byłych czempionów – TJa Dillashawa (17-5) i Henry’ego Cejudo (16-3). Niejednogłośne wygrane czy kontuzji rywali przyćmiły klasę sportową Sterlinga i cały czas ujmowano mu jako mistrzowi.
źródło: The Mac Life | Fot. The Mac Life, MMA Junkie