Pomimo zapewnień Dany White’a, że nigdy już nie zobaczymy w oktagonie Cm Punka, wygląda na to, że jest on nadal w roosterze UFC, oraz wciąż badany przez komisję USADA.
CM Punk, czyli inaczej Phillip Jack Brooks, nie wyszedł za dobrze na odstawieniu wrestlingu dla MMA. UFC postanowiło skorzystać z jego popularności, co zapewniło im trochę wpływów z PPV, lecz skończyło się dwukrotną porażką Phillipa i to w dość druzgocący stylu. Wpierw przegrałem przez poddanie z Mickey Gallem a później przez decyzję z Mike’m Jacksonem. Obie te porażki zaprzepaściły dalsze nadzieje CM Punka na występy w MMA w największej organizacji na świecie.
Jednak, według Brooksa, jest on nadal zawodnikiem UFC.
W wywiadzie z MMA Fighting, Punk rozmawiał o swojej możliwości komentowania gali CFFC, czy jego prawdopodobnych planach na przyszłość, zarówno w MMA jak i Wrestlingu. Jednak jedną z najciekawszych rzeczy, było jego potwierdzenie, że nadal jest zawodnikiem UFC i badany jest na bieżąco przez USADA:
„Tak. Niestety, tak. Nadal muszę sikać do kubków. Jestem wielkim fanem marnowania własnego czasu na sikanie do kubków.
Spytany o możliwość wystąpienia jeszcze raz dla UFC, przyznał, że to byłoby coś. Jednak świadomy obecnie własnego położenia w tej organizacji, jest raczej nastawiony na inny telefon od Dany White’a:
„Taa. Równie dobrze może zadzwonić jutro i powiedzieć – hej, jesteś zwolniony. A ja wtedy na to – oh, świetnie.”
Źródło: Bloody Elbow