W najbliższy weekend po rocznej przerwie do klatki powróci Conor Mcgregor, który na UFC 257 zmierzy się z Dustinem Poirierem (26-6). Irlandczyk w wywiadzie dla themaclife.com zdradził, że jest otwarty na rewanż z Maxem Hollowayem (22-6), który w minioną sobotę po fenomenalnej walce pokonał na punkty Calvina Kattara (22-5).
Myślę, że był to solidny występ. Z przyjemnością dam mu rewanż. Max po takim występie jest dobrej pozycji, aby doszło do takiej walki.
powiedział Conor Mcgregor.
Irlandczyk po raz kolejny nie zgodził się ze słowami Hawajczyka, , który twierdzi, że jest najlepszym bokserem w UFC. Dodał, że podczas sobotniej walki z Dustinem Poirierem udowodni, że to on zasługuje na to miano.
On nie jest najlepszym bokserem i to nie podlega wątpliwości. Udowodnię to. Zobaczymy co powie podczas niedzielnego poranka.
podsumował.
Do ich pierwszego pojedynku doszło w 2013 roku na UFC FN 26. W tym starciu przez decyzję zwyciężył „The Notorious”
Conor Mcgregor jest byłym mistrzem UFC w wadze piórkowej oraz lekkiej. Jest on jedną z największych gwiazd mieszanych sztuk na całym świecie. W swoim ostatnim boju na UFC 246 pokonał przez TKO Donalda Cerrone (36-15).
Max Holloway jest niezwykle widowiskowo walczącym zawodnikiem. W 2017 roku na UFC 212 pokonał przez TKO Jose Aldo zdobywając pas mistrzowski w wadze do 66 kilogramów. Swoje trofeum stracił na UFC 245, gdzie przegrał z Alexandrem Volkanovskim (22-1). Do ich rewanżu doszło na UFC 251 i po niezwykle wyrównanym boju zwycięzcą po raz kolejny został Australijczyk.
Zobacz także: Khabib Nurmagomedov: Max Holloway ma szansę stać się najlepszym zawodnikiem w historii
źródło: themaclife.com