Conor McGregor zapisał się już na kartach historii, jako pierwszy zawodnik, który symultanicznie dzierżył dwa mistrzowskie pasy UFC. W parze z jego umiejętnościami sportowymi, szła także niesamowita charyzma, dzięki której zyskał miliony fanów na całym globie. Wygląda na to, iż pomimo upływu lat, jego stutus w żaden sposób się nie zmienił, o czym świadczą obrazki sprzed trylogii z Dustinem Poirierem.
10 lipca – właśnie wtedy drogi Conora McGregora (22-5) oraz Dustina Poirera (27-6) przetną się po raz trzeci. Pojedynek ten wydaje się być bardzo ważny, patrząc z perspektywy całej dywizji lekkiej, bowiem wygrany następnie najprawdopodobniej przystąpi do starcia o mistrzowski pas.
Zobacz także: „Jestem gotowy, by odzyskać zwycięstwo” – odliczanie przed UFC 264
Ciężko dyskutować z tym, iż „Notorious” wciąż jest największym gwiazdorem amerykańskiego giganta. Gdziekolwiek się pojawi, tam spodziewać się można liczących setki lub nawet tysiące osób tłumów. Czy właśnie z tego powodu, nadchodzące wydarzenie okaże się sprzedażowym hitem?
The United States Of America 🇺🇸
What a country ❤️ pic.twitter.com/iQNqie9GOr— Conor McGregor (@TheNotoriousMMA) July 4, 2021
Zarówno McGregor, jak i Poirier po raz ostatni zameldowali się w oktagonie na początku bieżącego roku. Ich druga konfrontacja zwieńczyła galę z numerem 257. Wtedy to „Diament” opuścił arenę z tarczą. Tym razem będzie tak samo? Odpowiedź na to pytanie poznamy za niespełna tydzień.
Źródło: Twitter/Conor McGregor