Prezes amerykańskiego giganta – Dana White – opowiedział nieco o przyszłości Conora McGregora w prowadzonej przez niego organizacji. Co ciekawe, 52-letni promotor nie wyklucza natychmiastowej szansy na sięgnięcie po pas tuż po powrocie Irlandczyka.
Aktualnie dzierżący pas w dywizji lekkiej UFC, Charles Oliveira (32-8) przy najbliższej okazji stanie w szranki z Justinem Gaethje (23-3) – to już wiemy. Po ewentualnej wygranej, nie wyklucza jednak pojedynku z „Notoriousem”, o czym fani dyskutują już od dłuższego czasu.
Zobacz także: Conor McGregor chętny na walkę z Charlesem Oliveirą: „Lipiec jest w porządku”
Każdy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo postać Conora McGregora (22-6) wpłynęła na rozwój MMA na świecie. Czy się to komuś podoba, czy nie, prezes UFC łagodniej patrzy na niego w przypadku ustalania konkretnych pojedynków. Oznacza to, iż mimo porażek, Irlandczyk stanie przed szansą sięgnięcia po mistrzowskie trofeum? Cóż, nie jest to wykluczone.
Zależy, kto będzie mistrzem. Czempion też ma coś do powiedzenia w tym temacie. Kto nim będzie, jak Conor wróci? Co będą chcieli zrobić? Jeśli spojrzysz na Oliveirę… Jak Oliveira nadal będzie wtedy miał pas, to może będzie tego chciał? Nie wiem, zobaczymy, co się wydarzy.
powiedział Dana White w rozmowie z Johnem Morganem dla The Underground.
McGregor po raz ostatni opuszczał arenę jako triumfator, na początku 2020 roku. Na gali UFC 246 skrzyżował rękawice z Donaldem Cerrone (36-16) i nie mając żadnych kłopotów, rozbił go po zaledwie 40. sekundach od rozpoczęcia walki. Od tego czasu mierzył się jeszcze dwukrotnie z Dustinem Poirierem (28-7), lecz oprócz samych przegranych, nabawił się jeszcze poważnej kontuzji. „Notorious” aktualnie zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji wagi lekkiej.
Źródło: YouTube/The Underground