Brazylijska była mistrzyni kategorii piórkowej UFC, Cris Cyborg (20-2) od dawna nie kryje faktu, że pozostała jej na obecnym kontrakcie wyłącznie jedna walka dla organizacji UFC. Czy Cyborg przedłuży kontrakt z największą organizacją MMA na świecie?

Już 27 lipca, na kanadyjskiej gali UFC 240 w co-main evencie ponownie ujrzymy Cris Cyborg, wyjątkowo nie w obronie pasa, gdyż ten straciła w 51 sekund na UFC 232, kiedy to jej rodaczka – Amanda Nunes zafundowała jej pierwszy nokaut w karierze oraz pierwszą przegraną od czasu debiutu w 2005 roku.

Brazylijka za nieco ponad trzy tygodnie zmierzy się z niepokonaną Felicią Spencer (7-0), która niedawno udanie zadebiutowała w organizacji UFC, poddając duszeniem zza pleców Megan Anderson już w pierwszej rundzie.

Co o miejscu walki i ewentualnym przedłużeniu ma do powiedzenia była mistrzyni UFC?

Jestem szczęśliwa z tego powodu, że moja kolejna walka odbędzie się w Kanadzie. Mam mnóstwo fanów w Kanadzie, a nigdy wcześniej nie było mi dane tam walczyć. Myślę, że to będzie świetna walka. Wiem, że to mój ostatni pojedynek w kontrakcie, ale, obecnie o tym nie myślę. Jestem skupiona na najbliższej walce.

Mimo dużo mniejszego doświadczenia, Cris Cyborg twierdzi, że nie wolno lekceważyć jej najbliższej przeciwniczki.

Każda walka jest inna i musimy być przygotowani na mnóstwo różnych sytuacji. To jest MMA i muszę być gotowa na wszystko. Wierzę, że to będzie dobry pojedynek.

Najprawdopodobniej, zestawienie Cyborg vs. Spencer wyłoni pretendentkę do pierwszej obrony pasa kategorii piórkowej dla Amandy Nunes. O ile oczywiście była mistrzyni po ewentualnym zwycięstwie w lipcu, przedłuży kontrakt z organizacją.

źródło: bjpenn.com