Mateusz Rębecki puka do drzwi TOP15 kategorii lekkiej w UFC, a tam jest już drugi reprezentant Polski – Mateusz Gamrot. Mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów porównał tych dwóch zawodników, dając kibicom sporą nadzieję, bowiem analizy Kołeckiego bardzo często potwierdzają się w praktyce.
Szymon Kołecki (10-1) kilka tygodni temu wznowił treningi i wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku może wrócić do rywalizacji sportowej. Jak zwykle w analityczny sposób zawodnik Akademii Sportów Walki Wilanów wskazał, co różni dwóch topowych Polaków w UFC, którzy reprezentują tą samą kategorię wagową: Mateusza Gamrota (23-2) i Mateusza Rębeckiego (19-1). Jego predykcja jest niezwykle obiecująca dla fanów MMA z Polski:
Myślę, że nikt nie miał wątpliwości, że Mateusz Rębecki będzie tam sobie dobrze radził. Mateusz Rębecki, ja go przyrównam trochę do Mateusza Gamrota, moim zdaniem we wszystkich płaszczyznach jest na zbliżonym poziomie, może Gamrot zapasy masz troszkę lepsze, trochę bardziej wszechstronne, natomiast parter mają na podobnym poziomie. Co ma Mateusz Rębecki, czego brakuje Gamrotowi – ma nokautujący cios, jak na tę kategorię wagową, ale z kolei jest niższy i ma problem z zasięgiem, także ma jakieś tam atuty, ma jakieś tam problemy, w zależności, jak mu się uda tam w federacji z tymi najlepszymi ustawić, skrócić, podejść, ale jest świetny.
– odpowiedział.
Zobacz także: Dariush o mistrzowskiej rozgrywce: Chciałem, żeby Gamrot dostał szansę.
Moim zdaniem, jak byśmy mieli oceniać w skali od 1 do 10, to jego poziomy uśredniając, to absolutnie 9 bym Mateuszowi Rębeckiemu dał, a to już pozwala z każdym w tej federacji się bić.
– wyjaśnił.
Szymon Kołecki pełnił rolę narożnika podczas ostatniej gali Babilon MMA 41 w Bielsku-Białej. W klatce wystąpił jego brat – Sylwester Kołecki (5-0), który zanotował piąte zwycięstwo w karierze. Warto dodać, że każdy pojedynek kończył on w pierwszej rundzie.
Źródło: fot: ufc.com , YouTube/InTheCagePL