Aktualny czempion dywizji półśredniej UFC, już od dłuższego czasu wyraża chęć walki z emerytowaną ikoną mieszanych sztuk walki – Georgesem St. Pierrem. Jednak, czy Kanadyjczyk chciałby powrócić do klatki?
Zobacz także: Legenda UFC na celowniku Kamaru Usmana: „Bardzo bym tego chciał”
W rozmowie z TMZ, Georges St. Pierre zdradził, że mimo, iż czasami myśli o walkach, nie jest gotowy, by kiedykolwiek wrócić do oktagonu.
Czasami, gdy oglądam pojedynki, myślę sobie, że mógłbym pokonać jednego, czy drugiego zawodnika. Albo po treningu czuję się naprawdę pewny siebie. Potem jednak, kiedy wracam do domu i analizuję te wszystkie szalone myśli, przypominam sobie, że za niedługo będę miał 40 lat. Czy faktycznie chcę wrócić do ciężkich treningów i totalnie ograniczać się podczas dwumiesięcznych obozów przygotowawczych? Czy znowu chcę przechodzić to piekło? Nie, nie chcę.
Kanadyjczyk powiedział również, że według niego wielu zawodników przechodzi na emeryturę zbyt późno.
Robiłem to przez bardzo długi czas, a niestety w tym sporcie wielu fighterów odchodzi zbyt późno. Nie chcę być jednym z nich.
„Rush”, jako były mistrz dywizji półśredniej docenił także aktualnego czempiona – Kamaru Usmana i stwierdził, że kiedyś może stać się jednym z najlepszych w historii.
Widziałem jego walkę. Jest niesamowity. Wszyscy mówią o jego sile, czy umiejętnościach, a według mnie największą zaletą jest inteligencja. Jest bardzo, bardzo mądry. Stoczył niemal idelny pojedynek. Znakomity zawodnik – naprawdę dużo osiągnie. Jeśli nadal będzie taki rozsądny, to kiedyś stanie się jednym z najlepszych.
„GSP” ostatni raz widziany był w klatce, w listopadzie 2017 roku. Powrócił wtedy do oktagonu po 4 latach nieobecności, by pokonać Michaela Bispinga i stać się mistrzem kategorii średniej, po czym ze względu na problemy zdrowotne zwakował pas.
Zobacz także: Czy Peter Sobotta wyjedzie z Abu Dhabi zwycięski? Typowanie i kursy na walkę z Alexem Oliveirą
Źródło: MMAjunkie