Ostatnio wiele mówi się o rychłym końcu dywizji muszej mężczyzn w UFC. Czynnikiem przemawiającym za jej zamknięciem ma być przejście czołowego zawodnika tej kategorii – Demetriousa Johnsona (27-3) do ONE Championship. Taka zmiana miała skutkować licznymi rezygnacjami innych zawodników, którzy zaczęli zmieniać dywizje w obawie o to, że zostaną na lodzie.
Prezes amerykańskiej organizacji – Dana White wciąż jednoznacznie nie określił, co dla tej dywizji przyniesie przyszłość. Przypomniał natomiast, że w tej kategorii wagowej zaplanowana jest walka pomiędzy aktualnym mistrzem dywizji muszej – Henry’m Cejudo (13-2), a mistrzem kategorii koguciej TJ Dillashaw (16-3).
Jak sam oświadczył:
Długo walczyłem o to, by zachować tę dywizję przy życiu, więc naturalnie ona wciąż działa. Mamy zaplanowane walki, ale zobaczymy, co będzie.
W razie gdyby ratowanie tej kategorii się nie powiodło, wygląda na to, że wielu jej zawodników, będzie miało możliwość przenieść się do wyższej dywizji koguciej. Mimo to wielu będzie musiało pożegnać się z kontraktem z UFC, jednak z pewnością inne organizacje otworzą dla nich drzwi.
źródło: bjpenn.com