To, że Conor McGregor może liczyć w UFC na dość wyjątkowe traktowanie, widać na pierwszy rzut oka. Dlaczego tak właściwie jest? Po kilku latach, Dana White nareszcie wyjaśnił to w rozmowie z Danielem Cormierem.

Conor McGregor (22-6) dołączył do największej organizacji MMA na świecie w 2013 roku i szybko zaskarbił sobie sympatię zarówno kibiców, jak i szefostwa amerykańskiego giganta. Dzięki kolejnym triumfom doszedł na sam szczyt, ostatecznie zapisując się na kartach historii jako pierwszy, podwójny czempion.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Pomimo, że w ostatnim czasie „Notorious” niezbyt dobrze sobie radzi, przegrywając wszystkie, ważne potyczki, dzięki rozpoznawalności, którą nabył, wciąż jest bezapelacyjnie największym gwiazdorem UFC. Świadczyć o tym mogą chociażby rekordowe liczby sprzedanych transmisji na wydarzenia z jego udziałem. Pomimo spadku formy, łatwo można dostrzec, iż Irlandczyk absolutnie nie stracił w oczach prezesa – Dany White’a. Dlaczego tak to wygląda?

Kiedy zaczęliśmy się rozkręcać, ten koleś był na fali. Uwierz mi, że musiałem dogadywać sprawy z tysiącem zawodników i „o nie, ta walka nie teraz”, „to nie, tamto, k*rwa, nie”. Słuchaj, a ten j*bany dzieciak – odwiedzaliśmy go w domu, który wynajmował. Wydaje mi się, kiedy Jose Aldo musiał się wycofać w 2015, to powiedział nam coś w stylu: „W d*pie mam, kogo mi dacie. Będę pracował i jak już to ustaliście – dajcie mi znać.” Potem był Nate Diaz. Wypadło mu starcie, a on bez zastanowienia odparł: „Cóż, zmierzę się z Diazem.” Zapytałem, czy chce limit umowny, ale szybko odpowiedział, że jedynie pojedynek w wadze Nate’a ma sens. Conor McGregor był taki od pierwszego dnia, którego wszedł do tej j*banej firmy. Więc jeśli ktokowiek wskazuje palcem i mówi, że ten koleś jest specjalnie traktowany, to dlatego, że jest wyjątkowy. Ten koleś jest, k*rwa, wyjątkowy! Nawet nie wiesz, z iloma zawodnikami musiałem się męczyć.

Zobacz także: „Co myślisz o tym weekendzie?” – Charles Oliveira odpowiada na wyzwanie McGregora

McGregor po raz ostatni postawił stopę w klatcę UFC, podczas lipcowego wydarzenia z numerem 264. Po raz trzeci w dotychczasowej karierze stanął wtedy w szranki z Dustinem Poirierem (28-7), jednakże już pod koniec pierwszej rundy nabawił się paskudnej kontuzji, która wyeliminowała go z kontynuowania walki.

Źródło: YouTube/Daniel Cormier