Świetne show zaprezentowali nam czołowi ciężcy UFC, Blagoi Ivanov i Derrick Lewis. Niejednogłośnie na punkty wygrał Amerykanin.
Od początku obaj rozpoczęli z szacunkiem do swoich pięści, po minucie badania się Ivanov obalił za jedna nogę i ekspresowo zajął pozycję boczną. Lewis zdołał się wydostać i wstać. Amerykanin od razu mocno zaatakował trafiając kilka razy Bułgara kończąc akcję w klinczu, dopychając rywala do siatki. Ostatnią minutę obaj byli mało aktywni, Ivanov wywierał presję, jednak nie zadawał ciosów.
Druga runda nie rozpoczęła się od wielkiego tempa. Lewis przyspieszył i trafił mocno Ivanova całą serią, jednak piekielnie mocna głowa Bułgara pozwoliła mu przetrwać a nawet obalić. Ivanov walczył z półgardy o klucz na rękę, jednak niezwykle silny Amerykanin potrafił wyjść z tej techniki i wstać do stójki. Pod koniec rundy Lewis znów się zerwał trafiając mocnym kolanem, jednak odporność na ciosy Ivanova znów zdała ten sprawdzian. Na sekundy przed końcem Bułgar zdążył jeszcze obalić Lewisa.
Lewis zbierał siły by mocno ruszyć w trzeciej rundzie. Pierwsze dwie minuty to czekanie na ruch rywala i szukanie swojej szansy. Ivanov szedł do przodu trafiając kilkoma ciosami. Bułgar bił częściej, jego ciosy zaczęły dochodzić głowy Lewisa. Amerykanin zirytowany niepowodzeniem poszedł po nogi, jednak Ivanov wybronił to sprowadzenie wstając i dociskając rywala do siatki.w ostatnich sekundach Lewis zaatakował kilkunastoma ciosami jednak żaden z nich nie naruszył Ivanova.
Sędziowie nie byli jednogłośni i wypunktowali pojedynek w stosunku 30-27, 28-29, 29-28 dla Derricka Lewisa