Już od samego początku przygody z amerykańskim Bellatorem, Kamil Oniszczuk mógł stanąć przed ogromną, życiową szansą. Jak sam zakomunikował, otrzymał propozycję na walkę z Yoelem Romero, jednakże zmuszony był odmówić ze względu na limit.
Szóstego maja tego roku miejsce będzie miało Bellator 280, które rozegra się w Paryżu. W jednym z pojedynków udział weźmie znany na całym globie dzięki widowiskowym występom choćby w UFC, Yoel Romero (13-6). Jego oponentem pierwotnie miał być weteran, Melvin Manhoef (32-15-1), natomiast ten nabawił się kontuzji, która wyeliminowała go z potyczki w tym terminie.
Zobacz także: Manhoef wypada ze starcia z Romero. Alex Polizzi wchodzi na zastępstwo
Okazuje się, że kiedy przedstawiciele szukali potencjalnego przeciwnika, który mógłby wejść na zastępstwo, zwrócili się również do naszego krajana, Kamila Oniszczuka (9-1). Polak ostatecznie nie zdecydował się jednak na takie wyzwanie ze względu na różnicę gabarytów.
Dostaliśmy propozycje wejścia na zastępstwo, ale niestety kategoria wagowa była zbyt duża 😉 #funfact @PProkulski pic.twitter.com/ApYGkEENCa
— Kamil Oniszczuk (@thechamp_ko) April 30, 2022
Oniszczuk w ostatnim czasie związany był z ACA, gdzie wygrywał w dwóch na trzy pojedynki. Momentalnie po rozstaniu z tamtą organizacją, związał się z Bellatorem. Póki co nie wiadomo jednak, z kim, ani kiedy po raz pierwszy tam zawalczy.
Źródło: Twitter/Kamil Oniszczuk