Wygląda na to, że 12 marca Drew Dober postara się ponownie zacząć kroczyć ścieżką zwycięzców. Jak bowiem donosi kilka zagranicznych źródeł – w tym portal MMA Fighting – Amerykanin podejmie wtedy Ricky’ego Glenna.
Drew Dober (23-11) wraca teraz po dwóch porażkach z notowanymi zawodnikami. Podczas UFC 259 stanął w szranki z mianowanym przez byłego mistrza, Khabiba Nurmagomedova (29-0), przyszłym czempionem – Islamem Makhachevem (21-1), jednakże ostatecznie uległ, zostając poddanym przed końcem trzeciej odsłony. Następnie musiał uznać jeszcze wyższość reprezentanta City Kickboxing, Brada Riddella (10-2), przegrywając z nim na kartach sędziowskich. Oznacza to, że kolejne, ewentualne potknięcie może bardzo zagrozić jego dalszej współpracy z amerykańskim gigantem.
Ricky Glenn (22-6-2) natomiast po raz ostatni wchodził do klatki UFC, w październiku minonego roku. Stanął wtedy w szranki z Grantem Dawsonem (17-1-1) i przewalczywszy pełny, 15-minutowy dystans, finalnie musiał pogodzić się z remisem. Wcześniej natomiast wychodził zwycięsko z konfrontacji z Joaquinem Silvą (11-3), którego to efektownie ściął z nóg zaledwie po 37. sekundach od rozpoczęcia walki.
Źródło: MMA Fighting