Dustin Poirier zabrał głos po kontrowersyjnym zakończeniu UFC 321. „Sam wiele razy dostałem w oko i walczyłem dalej” – mówi były mistrz. Czy Tom Aspinall faktycznie nie mógł kontynuować starcia z Cirylem Gane?

Dustin Poirier zabrał głos w sprawie zamieszania po walce Toma Aspinalla z Cirylem Gane na UFC 321. Brytyjski mistrz został zmuszony do przerwania pojedynku po brutalnym podwójnym dźgnięciu w oko, jednak mimo tego zachował pas wagi ciężkiej. W sieci zawrzało – wielu zawodników zaczęło kwestionować powagę kontuzji Aspinalla.

W branży pojawiły się dwa obozy. Jeden z nich – reprezentowany przez Anthony’ego Smitha oraz Chaela P. Sonnena, którzy są zdania, że Anglik powinien był kontynuować starcie mimo wizji wyłącznie na jedno oko – drudzy natomiast – byli mistrzowie UFC – Sean O’Malley czy Michael Bisping twierdzą, że Aspinall podjął właściwą decyzję.

Teraz do dyskusji dołączył Dustin Poirier, były tymczasowy mistrz wagi lekkiej UFC, który porównał sytuację Anglika do własnych doświadczeń.

Wielu ludzi pyta mnie, co sądzę o Aspinallu i tym faulu w oko. Nie wiem – tylko on wie, jak bardzo to było poważne. Ale ja sam miałem w karierze wiele walk, w których dostałem palcem w oko i kontynuowałem.

 – powiedział Poirier w mediach społecznościowych.

„The Diamond” przypomniał, że w przeszłości sam mierzył się z podobnymi problemami – w pierwszej walce z Justinem Gaethje był faulowany dwukrotnie, a w starciu unifikacyjnym z Khabibem Nurmagomedovem w 2019 roku doszło do przypadkowego trafienia w oko, które na chwilę przerwało walkę.

Tylko on sam wie, jak bardzo to bolało. Ja po prostu wiem, że byłem w podobnych sytuacjach i walczyłem dalej.

– dodał Amerykanin.

Kontrowersje wokół zakończenia gali UFC 321 wciąż nie milkną, a fani dzielą się w opiniach – jedni bronią Aspinalla, inni zarzucają mu zbyt szybkie poddanie się po faulu.

Zobacz także: Daniel Cormier uderza w Toma Aspinalla po „przecieku z mikrofonu”: „To miało zostać między nami”

źródło: media społecznościowe Dustina Poiriera, X / Championship Rounds | foto: Getty Images

POWIĄZANE ARTYKUŁYWIĘCEJ OD AUTORA