Już piątego marca przyszłego roku szykują się prawdziwe fajerwerki w oktagonie! Jak bowiem udało się potwierdzić portalowi MMA Junkie, organizacja pracuje nad zestawieniem Edsona Barbozy z Bryce Mitchellem, do którego miałoby właśnie wtedy dojść.
Choć póki co umowy na to starcie nie zostały jeszcze podpisane, obaj zawodnicy przystali ponoć werbalnie. Konfrontacja ta wydaje się być ważna z perspektywy całej dywizji piórkowej, ponieważ zajmują oni w rankingu sąsiednie lokaty – dziesiątą oraz jedenastą.
Edson Barboza (22-10) po raz ostatni postawił stopę w oktagonie UFC, podczas jednego z sierpniowych wydarzeń. Stanął wtedy w szranki z jedną ze wschodzących gwiazd organizacji, Gigą Chikadze (14-2), jednakże walka ta nie do końca ułożyła się po jego myśli. Brazylijczyk ostatecznie musiał uznać wyższość rywala, przegrywając przed końcem trzeciej rundy, co przerwało jednocześnie jego wcześniejszą serię dwóch triumfów, w ramach której górował nad Makwanem Amirkhanim (16-7) oraz Shanem Burgosem (14-3).
Bryce Mitchell (14-0) natomiast do największej organizacji MMA na świecie dostał się po udziale w 27. edycji The Ultimate Fighter. Stricte pod szyldem UFC wystąpił póki co czterokrotnie, za każdym razem pewnie odnosząc triumf. Po raz ostatni widziany był w akcji, w październiku zeszłego roku. Skrzyżował wtedy rękawice z Andre Filim (21-8) i przewalczywszy pełny dystans, ostatecznie jednogłośnie zwyciężył na kartach sędziowskich.
Źródło: MMA Junkie