Gala pełna niespodzianek to mało. FEN 11 zaskoczyło poziomem, przebiegiem a także rezultatami. Niesamowita walka wieczoru na dystansie dwudziestu pięciu minut, szybkie zwycięstwo Tyberiusza oraz Pawła Żelazowskiego dają sporo do myślenia w kontekście „bitwy o Warszawę” Sprawdzicie kto najbardziej zaskoczył podczas FEN 11.

Plus and minus icons

Roman Szymański – po raz kolejny coś niesamowitego! Szymański kompletnie zdominował Mariana Ziółkowskiego ucząc go latać. Walka stała na świetnym poziomie, technicznie oraz kondycyjnie nie można mieć żadnych zastrzeżeń do obu. Dwadzieścia pięć minut w niezwykle dynamicznym tempie zachwyciło warszawski Torwar. Mistrz kategorii lekkiej – Roman Szymański!

Tyberiusz Kowalczyk – skreślany, wyśmiewany z powodu „afery rundowej” Tyberiusz potrzebował jedynie minuty by wygrać z Akopem Szostakiem, nie trzeba było rund o których obaj się wykłócali, Tyberiusz zaatakował mocno, trafił kolanem i dobił Szostaka. Trzeba dodać, iż „Tyberian” zaprezentował sie bardzo dobrze pod względem techniki.

Paweł Żelazowski – duże WOW! Po Żelazowskim większość spodziewała się nokautu, jednak ten po tym jak wylądował na plecach założył niezwykle ciasną balachę zmuszając „Złotego” do odklepania. W tej walce mogło stać się wszystko, jednak taki rezultat był chyba najmniej prawdopodobny. Żelazowski kolejnym pretendentem!

Marcin Naruszczka – jedno z większych zaskoczeń gali. Podopieczny Mirka Oknińskiego zaskoczył wszystkich i znokautował pretendenta do pasa EFC Africa. Mocny sierp zakończył praktycznie tę walkę. Świetna dyspozycja Marcina Naruszczki!

Bartłomiej Kopera – świetna, świetna walka Kopery. Nie był faworytem, jednak zawalczył niezwykle mądrze a zarazem widowiskowo odnosząc swoje najcenniejsze zwycięstwo. Z pewnością nabierze tempa jego kariera. Koniecznie trzeba śledzić Bartka.

Minus

Akop Szostak – zbyt zachowawczy styl, warunki fizyczne nie pozwoliły rozwinąć skrzydeł Akopowi. Próby wejścia w Kowalczyka zakończyły się fiaskiem, dziurawa garda także nie pomogła przez co Szostak został mocno naruszony i skończony ciosami. Trudno napisać coś pozytywnego ma temat Akopa zważywszy na długość walki Z pewnoscia potrzebna będzie zmiana kategorii wagowej na niższą.

Albert Odzimkowski – wielkie umiejętność i talent – tak mówią wszyscy o Albercie, jednak nie idzie za tym głowa. Kolejna ekspresowa porażka Odzimkowskiego ponownie oddala go od walki o pas federacji FEN. Minuta to mało by napisać coś na temat formy Alberta.

Rafał Haratyk – szczerze spodziewałem się więcej po Haratyku. Obiecująca kariera za granicą stawiała go w roli faworyta. Stało się inaczej. Haratyk przegrał w płaszczyźnie której unikać powinien, gdyż Naruszcza jest strasznie niewygodnym zawodnikiem. Niemniej chciałbym Rafała zobaczyć jeszcze w organizacji FEN, jedna porażka absolutnie go nie skreśla.