Na gali UFC w Phoenix w walce wieczoru spotkali się Francis Ngannou (13-3) oraz Cain Velasquez (14-3), który do oktagonu powrócił po prawie trzyletniej przerwie. Niestety mimo, że były mistrz dywizji ciężkiej zapowiadał pojedynek w wielkim stylu, pokonanie go zajęło Francuzowi zaledwie 26 sekund.
Teraz Ngannou wyraził nadzieję na szansę walki o pas z obecnym mistrzem – Danielem Cormierem (22-1), który jednocześnie jest klubowym kolegą Velasqueza:
Myślę, że on powinien pomścić swojego kumpla i to byłoby dobre zestawienie.
Na razie „DC” dochodzi do siebie po kontuzji pleców, by móc stoczyć kilka ostatnich pojedynków przed zakończeniem kariery. Na jego liście potencjalnych przeciwników znajdują się Brock Lesnar (5-3), Stipe Miocic (18-3) i Jon Jones (23-1).
Ngannou wątpi jednak, że Lesnar podejmie wyzwanie po rocznym zawieszeniu. Jeśli chodzi o Miocica, Francuz postawił sprawę jasno. Chętnie zmierzy się z nim w walce rewanżowej, o ile będzie to starcie o pas:
Jeśli chcecie dać pas z powrotem Stipe’owi, wezmę tę walkę od razu. Zawsze mówiłem, że chciałbym zmierzyć się z nim w rewanżu. Ale aktualnie, moim jedynym celem jest pas.
źródło: mmajunkie.com