Frankie Edgar i Cub Swanson zmotywowani przed rewanżem na UFC Fight Night 128

żródło: youtube.com

Podczas UFC Fight Night 128 zobaczymy rewanżową walkę Frankiego Edgara (22-6) i Cuba Swansona (25-8). Z pierwszego starcia zwycięsko wyszedł Frankie Edgar. Aktualnie obaj zawodnicy są po porażkach przed czasem z rąk Briana Ortegi (14-0). 

Źródło: UFC / YouTube


Frankie Edgar 
zapytany w The MMA Hour o nokaut z rąk Briana Ortegi studzi wszystkie obawy o jego zdrowie:

Wszystko ze mną w porządku. Wróciłem na salę. Jestem gotowy na walkę 21 kwietnia. Wystarczająco dużo doświadczyłem w tym sporcie. Nic mnie nie zaskoczy.

Nie zauważyłem tego ciosu. Myślę, że to miało kluczowe znaczenie. Mówi się, że to było najcięższe uderzanie jakim dostałem. Nie zawsze siła decyduje. Sądzę, że cios, którego nie widzisz, narusza Cię. Nie spodziewasz się tego, a ja właśnie nie widziałem tego łokcia.

wytłumaczył.

Byłem świadomy tego, co się stało. Nie straciłem przytomności. Upadając, wiedziałem, że mam mało czasu. W głowie powtarzałem „Dobra, mało czasu, mało czasu. Przetrwam to.”
Po upadku, sędzia podszedł do mnie i powiedziałem, że nic mi nie jest, mimo, że mogło być inaczej. Nie narzekam na to przerwanie. Dało się zauważyć powody, dla których walka została przerwana, ale nadal byłem świadomy. Jak tylko starcie zostało przerwane próbowałem się wykłócać, mówiąc, że nie jest ze mną tak źle. Jasne, potrzebowałem pomocy przy wstawaniu, ale całkowicie nie odpłynąłem. Nawet nie doskwierał mi ból głowy tej nocy w hotelu.

nadmienił rozkładając na czynniki pierwsze całą sytuację. Przed zbliżającym się rewanżem z Cubem Swansonem, Edgar krótko wspomniał pierwszą walkę.

Trochę mi zajęło zrealizowanie planu, ale zrobiłem, co chciałem.

Cub Swanson poza powrotem po nokaucie miał dodatkowy problem na głowie dotyczący przedłużenia kontraktu z UFC. Dostawał oferty od różnych promotorów, ale finalnie zdecydował zostać największej organizacji na świecie i wyjaśnia dlaczego:

Byłem zdezorientowany. Wszyscy skontaktowali się z moim managerem, a ja chciałem zobaczyć, ile jestem wart. Dostałem parę naprawdę dobrych ofert. Finalnie musiałem zdecydować, gdzie się realizować. Kiedy przyszło co do czego, zrozumiałem, że w UFC czułem się jak w domu, ale chciałem zobaczyć, czy trochę podbiją ofertę. Tego samego dnia rozmawiałem z managerem. UFC zadzwoniło do mnie i oświadczyło „Hej, chcielibyśmy dać Ci lepszą ofertę, ale chcemy, żebyś wziął tę walkę.”. „Co to za walka?”- spytałem. Przedstawili mi ofertę walki z Frankiem i stwierdziłem „Spoko, zróbmy to.”

powiedział.

Cub Swanson przegrał pojedynek w Brianem Ortegą przez gilotynowe duszenie w 2 rundzie i tak wspomina walkę z aktualnym pretendentem do pasa UFC w wadze piórkowej:

Muszę oddać mu szacunek. Jest bystrzejszy niż myślałem. Korzysta z nadarzających się okazji. Przegrywał prawie każdą walkę w UFC, ale znajdował sposób na wygranie. Dostając bęcki, nabiera doświadczenia.

mówi.

Ze względu na pojedynki z Brianem Ortegą i Frankiem Edgarem Cub został zapytany o postawę swojego najbliższego rywala w jego ostatnim pojedynku:

Za bardzo bał się jego grapplingu [Briana Ortegi – przpy. red.]. Uważam, że ma przyzwoite umiejętności grapplerskie, a UCZYNIŁ Z TEGO walkę stójkową.

Cub Swanson nie szczędził treściwych wniosków z walki z Frankiem Edgarem i zdradza na czym się skupił po niej:

Od przegranej z nim skupiłem się na zapasach. Po prostu skopał mi dupę. Jestem mu dłużny to samo. Pracuję nad moją grą zapaśniczą, nad moim parterem.
On i jego narożnik świetnie współpracowali. W mojej opinii wygrałem pierwszą rundę. Skorygowali parę rzeczy. Był w stanie mnie obalać.

Kiedy wprowadził te zmiany i trzymał się ich, ja nie mogłem znaleźć na nie odpowiedzi i zdominował mnie do końca walki. Pamiętam frustrację i to, że był krok przede mną przez całe starcie.

podsumował.

Cab Swanson mierzył się również z aktualnym mistrzem wagi piórkowej UFC- Maxem Hollowayem (19-3). Mając taki bagaż doświadczeń, pokusił się o ocenę zbliżającej się walki Briana Ortegi o pas.

Muszę uszanować umiejętności grapplerskie Ortegi, ale nie jest łatwo sprowadzić Hollowaya do parteru. Ma przewagę zasięgu. Nie widzę szansy dla Ortegi. W stójce jest absolutna przepaść. Jeśli Ortega nie obali albo nie utrzyma tego w klinczu, wątpię, że coś zdziała w tej walce.

Walka Frankiego Edgara i Cuba Swansona jest co-main eventem gali UFC Fight Night 128, która odbędzie się 21 kwietnia 2018 roku w Atlantic City.

 

źródło:The MMA Hour