Ray Longo, w wywiadzie dla MMA Fighting, odniósł się do ostatnich słów „Pająka”.

Anderson Silva ujawnił ostatnio, że przed pierwszą walką z Chrisem Weidmanem chciał przejść na sportową emeryturę, jednakże od tego pomysłu odwiedli go Dana White i Lorenzo Fertitta, którzy sprezentowali mu samochód marki Bentley.

Zobacz także: Anderson Silva zamierzał zakończyć karierę przed pierwszą walką z Weidmanem

Wygląda na to, że wieloletni trener Weidmana, Ray Longo, miał naprawdę niezły ubaw, kiedy wysłuchał ostatniej wypowiedzi Brazylijczyka, gdyż w wywiadzie dla amerykańskiego portalu nie zostawił na nim suchej nitki.

[Anderson] Gada, jak dziw*a. […] Dali mu bon podarunkowy do McDonalda. Pozwalali mu robić zakupy za to, że stanie do rewanżu – przekupili go. To wyglądało mniej więcej tak: Słuchaj, wiem, że nie chcesz tego [rewanżu], ale masz tu bon podarunkowy do Starbucksa’. W ogóle nie rozumiem tego zachowania.

Pomyśl sobie, że Dana [White] i Lorenzo [Fertitta] zaoferowali mu Bentleya, a on go wziął. Później Lorenzo poszedł do Dany i powiedział: 'Mogliśmy go zatrzymać dając mu Chevroleta, albo pierdolon*go SUV-a marki Honda. Dlaczego do cholery daliśmy mu Bentleya, wy kretyni?’ Co do diabła się wtedy stało? [śmiech]

Po pierwszej przegranej walce [z Weidmanem], on [Silva] dobił do muru tym jeban*m Bentleyem.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Przypomnijmy, że „The All–American” na UFC 162 niespodziewanie znokautował legendarnego Andersona, tym samym odbierając mu pas mistrzowski dywizji średniej. Organizacja postanowiła zorganizować natychmiastowy rewanż obu panów na gali z numerem 168 i po raz kolejny lepszy okazał się 35–latek.

Źródło: MMA Fighting