Gerald Meerschaert na UFC Vegas 35 przez poddanie w drugiej rundzie wygrał z Makhmudem Muradovem. Mimo zwycięstwa, nie wydaje się zbyt zadowolony z takiego wyniku.
Amerykanin stwierdził, że w swojej ostatniej walce zebrał zbyt wiele ciosów, szczególnie w pierwszej odsłonie starcia, gdy desperacko próbował doprowadzić do sprowadzenia już na samym początku. W kolejnej rundzie stójka Uzbeka nie wystarczyła, by powstrzymać Meerschaerta przed zakończeniem pojedynku w parterze.
Meerschaert przyznał, że celowo wystawiał się na atak rywala:
Starałem się pozostawać w jego zasięgu. Chodziło o to, by go sprowokować, by bił, gdy jestem blisko cały czas, tak by musiał sobie z tym poradzić. Co by się nie działo, musieliśmy walczyć.
Dodał, że wyczuł słabość przeciwnika, który też zebrał po drodze kilka mocniejszych ciosów, dzięki czemu Amerykanin miał okazję na sprowadzenie:
Gdy go złapałem, pomyślałem: „Jesteś zbyt mały, koleżko. Nigdzie się stąd nie ruszysz. Jestem na wyższym poziomie w parterze”.
Za ten występ Amerykanin zgarnął bonus w postaci 50 tysięcy dolarów.
źródło: mmajunkie.usatoday.com