Zawodnik kategorii ciężkiej UFC – Greg Hardy (5-2) chętnie przeniesie się na „Fight Island”, którą UFC szykuje w celach organizacji gal międzynarodowych. Były futbolista amerykański twierdzi, że gdyby mógł osiedlić się na wyspie, to na pewno pobił by rekord swoich występów w jednym roku.
Greg Hardy stoczy pojedynek na gali UFC 249, która odbędzie się 9 maja, Ale już wybiega w przyszłość i zamierza wyprowadzić się na „Fight Island”, gdy tylko będzie to możliwe. O swoim pomyśle opowiedział w wywiadzie dla TMZ Sports.
Mówię to teraz. Dana, jeśli masz jakieś kwatery na wyspie, to zostaję tam. Nie mam problemu z tym, żeby się tam wprowadzić. Możemy walczyć, co kilka tygodni stary. Z całą powagą, zróbmy to. Będę tam mieszkał i pobiję swój rekord występów w jednym roku na 100%. Jeśli mnie weźmie ,zrobimy sześć pojedynków na wyspie.
Celem Hardy’ego są zawodnicy z dolnej części rankingu i eliminowani ich jeden po drugim, aby zapewnić sobie walkę o tytuł w przyszłości.
Robimy to, po prostu wyeliminuję wszystkich jeden po drugim, na wyspie.
Greg Hardy jednak najpierw powinien skupić się zbliżającym się pojedynku z Yorganem De Castro. Obaj wystąpią na karcie głównej mocno wyczekiwanej gali UFC 249, która odbędzie się w Jacksonville na Florydzie.
źródło: bjpenn.com