Mateusz Gamrot upatrzył już sobie kolejnego potencjalnego oponenta. Polak wziął na celownik byłego pretendenta do mistrzowskiego tytułu UFC – Michaela Chandlera.
Mateusz Gamrot (20-1) podczas UFC Vegas 45 stanął w szranki z uplasowanym na 12. lokacie w rankingu dywizji do 70 kilogramów, Diego Ferreirą (17-5). Pewnie kontrolując przebieg walki, przed końcem drugiej odsłony trafił rywala w żebra piekielnie silnym kolanem, po którym ten werbalnie się poddał.
Zobacz także: UFC Vegas 45: Mateusz Gamrot odebrał chęci do walki Ferreirze w 2. rundzie [WIDEO]
Tuż po zakończonym pojedynku, reprezentant Czerwonego Smoka oraz American Top Team wyznał, iż w następnej kolejności chętnie skrzyżowałby rękawice z Michaelem Chandlerem (22-7), nie szczędząc przy okazji gorzkich słów największemu gwiazdorowi organizacji, Conorowi McGregorowi (22-6).
Some HUGE callouts in the lightweight division! 😳
🇵🇱 @Gamer_MMA is shooting for the stars in 2022! #UFCVegas45 pic.twitter.com/sqxARmaDrb
— UFC Europe (@UFCEurope) December 19, 2021
Każdy chce walczyć z Conorem McGregorem, ale kim on jest? On był dobry pięć lat temu, a teraz jest biznesmanem, a nie prawdziwym wojownikiem. Hej, Michael Chandler, mówiłeś, że chcesz walczyć z Conorem. W UFC masz bilas 1-2! Hej, wyjdź ze mną! Podobno jesteś zapaśnikiem, także zróbmy to – zmierz się ze mną! Życzę ci wszystkiego najlepszego, szybkiego powrotu do zdrowia i w przyszłym roku się zmierzmy.
W przeszłości pojawiały się już informacje o tym, iż „Gamer” miał być zawodnikiem rezerwowym do ostatniej konfrontacji „Irona” wraz z Justinem Gaethje’em (23-3). Dodatkowo triumf nad Brazylijczykiem otworzył mu drogę do naprawdę dużych starć, więc kto wie – może już wkrótce będziemy świadkami takiego zestawienia?
Źródło: Twitter/UFC Europe