Rafael Fiziev jasno dał do zrozumienia, że planuje wejść do najlepszej piętnastki zawodników kategorii lekkiej. „Ataman” w bardzo oryginalny sposób rzucił – za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych – wyzwanie okupującemu obecnie trzynastą lokatę, Kevinowi Lee. 

Rafael Fiziev (9-1) występuje pod sztandarem UFC od dwóch lat. Dotychczas zdążył tam stoczyć cztery pojedynki, zwyciężając trzykrotnie. Po raz ostatni zameldował się w tamtejszym oktagonie, podczas gali UFC 256, gdy skrzyżował rękawice z Renato Moicano (14-4-1). Konfrontacja ta nie potrwała zbyt długo – Brazylijczyk padł po ciosie już w pierwszej rundzie, dzięki czemu 28-latek mógł się cieszyć z trzeciego triumfu z kolei.

Zobacz także: UFC 256: Rafael Fiziev znokautował Renato Moicano w 1. rundzie [WIDEO]

Kevin Lee legitymuje się natomiast zawodowym rekordem 18-6. W przeszłości stanął nawet przed szansą sięgnięcia po tymczasowy pas kategorii lekkiej, jednak ostatecznie uległ w konfrontacji z doświadczonym Tonym Fergusonem (25-5). Od tamtego czasu przeplata zwycięstwa z porażkami – warto jednak zaznaczyć, że z ostatnich czterech walk, jako wygrany wychodził zaledwie raz.

Źródło: Twitter/Rafael Fiziev