Pierwszą galę w 2021 roku zwieńczy starcie na szczycie dywizji piórkowej, w którym Calvin Kattar podejmie byłego czempiona – Maxa Hollowaya. Dla 32-latka zdecydowanie będzie to jedno z największych wyzwań w dotychczasowej karierze, jednakże podchodzi do niego niezwykle zmotywowany, by udowodnić, jak bardzo liczy się w swojej kategorii.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Pomimo pandemii, UFC było bardzo płodne w gale organizowane w 2020. Zapowiedziane już starcia na kolejny rok zwiastują niezapomniane emocje. W ramach main eventu podczas pierwszego wydarzenia, do klatki wejdzie Calvin Kattar (22-4) wraz z Maxem Hollowayem (21-6). O swoich przemyśleniach dotyczących tego starcia, „Boston Finisher” opowiedział niedawno w wywiadzie udzielonym portalowi MMA Fighting.

To dobra okazja, żeby udowodnić, ile faktycznie znaczę. Niektórzy wciąż widzą w nim mistrza. Wydaje mi się, że on też może ciągle myśleć o odzyskaniu tytułu, ale ignorowanie mnie byłoby błędem. (…)

Za każdym razem, gdy mierzysz się z kimś takim, jak Max, musisz traktować to jak walkę o najwyższe laury. Może nie posiada teraz pasa, ale to tego typu starcie. Walka wieczoru, pięć rund – brakuje tylko tytułu na szali.

Zobacz także: Salim Touahri przebywa w areszcie od 10 miesięcy. Policjant CBŚP: wszystko wskazuje na to, że jest niewinny

Kattar mierzy wysoko, dlatego jego celem jest oczywiście sięgnięcie po mistrzowski pas największej organizacji MMA na świecie. Jest świadomy tego, że wygrana nad „Błogosławionym” znacznie przybliży go do tego przybliży.

Myślę, że każdy, kto myśli o pasie, musi przejść Maxa. Ominięcie go, w mojej opinii nie ma najmniejszego sensu. Ja właśnie stoję przed taką szansą. Po zwycięstwie będę myślał tylko o tytule.

32-latek uplasowany jest obecnie na piątej lokacie w dywizji piórkowej. Ostatni raz zameldował się w klatce podczas lipcowej gali. Skrzyżował wówczas rękawice z Danem Ige (14-3) i ostatecznie zwyciężył na kartach sędziowskich. Była to dla niego druga wygrana z kolei – wcześniej pokonał amerykańskiego weterana mieszanych sztuk walki – Jeremy’ego Stephensa (28-18), efektownie nokautując go w drugiej odsłonie pojedynku.

Źródło: MMAfighting.com