Dziś sąd zdecyduje, czy Salim Touahri pozostanie nadal w areszcie śledczym, w którym przebywa już od 10 miesięcy. Tymczasem dziennikarze Onetu dotarli do funkcjonariusza CBŚP, który twierdzi, że wiarygodność świadka obciążającego zawodniak jest coraz słabsza.

Dawid Serafin i Paweł Czernich z Onetu przeanalizowali sytuację Salima Touahriego, który został oskarżony o handel narkotykami i udział w grupie przestępczej na podstawie słów małego świadka koronnego. Krystian K. swoje zeznania złożył w 2018 r., a zawodnika aresztowano dwa lata później, na kilka dni przed jego ślubem.

Do tej pory sąd wciąż nie wyznaczył terminu pierwszej rozprawy, a nie mógł tego zrobić, bo prokuratura dopiero w połowie grudnia przesłała akt oskarżenia.

Zdaniem Prokuratury Krajowej Salim miał handlować narkotykami i był członkiem gangu braci Z. czyli chuliganów Cracovii, którzy w ciągu kilku lat przekształcili się w znany ze swojej brutalności gang odpowiedzialny za przemyt do Polski narkotyków o wartości 100 mln zł.

„Z prokuratorskich dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że zarzuty przeciwko zawodnikowi MMA opierają się wyłącznie na zeznaniach Krystiana K. pseud. „Klemens”, złożonych pod koniec 2018 r., czyli blisko dwa lata przed zatrzymaniem Salima. Innych dowodów nie ma. „Klemens” to były członek gangu braci Z. Był jedną z osób odpowiedzialnych za wymianę walut i regulowanie płatności za narkotyki. Obecnie to mały świadek korony, zeznający w procesie swoich dawnych kolegów.”

czytamy w artykule Onetu.

„Nasi informatorzy twierdzą, że zeznania mogą być formą zemsty „Klemensa” na Salimie. Chodzi o wydarzenia ze stycznia 2018 r. Po pogrzebie Adriana Z., który został zastrzelony przez policyjnych antyterrorystów, obaj mężczyźni spotkali się przypadkiem w jednej z krakowskich restauracji. Doszło między nimi do ostrej wymiany zdań. Salimowi nie podobało się to, że Krystian K. źle wypowiadał się na temat zmarłego. Świadkowie twierdzą, że „Klemens” poczuł się urażony zachowaniem zawodnika MMA. Kilka miesięcy później zdecydował się na współpracę z prokuraturą.”

piszą Serafin i Czernich.

Na szczególną uwagę zasługuje wypowiedź policjant CBŚP, który zna kulisy śledztwa:

Z perspektywy czasu patrzę na tę sprawę tak. „Klemens” miał być asem prokuratury w sprawie gangu braci Z., jednak jego wiarygodność z miesiąca na miesiąc jest coraz słabsza. Dlatego trzeba było uwiarygodnić to, co mówi „Klemens”. Ten moim zdaniem miał prywatne rachunki do wyrównania z Salimem, więc wymyślił tę bajkę o narkotykach i udziale w grupie przestępczej. Salim został zatrzymany na kilka dni przed ślubem, bo uważano, że pęknie i powie wszystko, byle tylko wyjść na wolność. Tylko że wszystko wskazuje na to, że on jest niewinny.

mówi.

Polecamy Wam przeczytać cały artykuł, który w bardzo logiczny sposób podważa słowa małego świadka koronnego i oskarżenia, jakie rzucił na Salima.

Zawodnik MMA został zatrzymany kilka dni przed ślubem. Policjant CBŚP: wszystko wskazuje na to, że on jest niewinny

źródło: Onet.pl