Israel Adesanya zapewnia, że nie jest zainteresowany potencjalną trylogią z Alexem Pereirą, jeśli uda mu się go pokonać w tę sobotę na UFC 287.
Były nigeryjski mistrz wagi średniej, Israel Adesanya chce iść dalej w swojej karierze, jeśli uda mu się pokonać Alexa Pereirę na UFC 287 w ten weekend. Podczas UFC 281 w zeszłym roku Alex Pereira zszokował świat. W walce wieczoru znokautował „The Last Stylebendera”, odbierając mu pas kategorii do 84 kg.
Każdy był raczej świadomy, że szansa natychmiastowego rewanżu dla Adesanyi jest bardzo możliwa. Nigeryjczyk wygrywał bowiem pierwsze starcie z Pereirą do jednej bramki, a ponadto miał na koncie mnóstwo obron pasa. Czy tym razem Adesanya przełamie złą passę w starciach z Brazylijczykiem i uda mu się go w końcu pokonać?
Jeśli Israelowi uda się wygrać, prawdopodobnie nie powinniśmy spodziewać się trylogii MMA na podstawie jego wypowiedzi z ostatniego wywiadu.
Lubię mieć na sobie presję, wiesz, walczę też w wadze 205 funtów. Tak, lubię nakładać na siebie presję. Poza tym nie lubię ciągle walczyć z tymi samymi gośćmi, chcę walczyć z różnymi przeciwnikami, chcę zdobywać ich głowy, wiesz? Więc chcę teraz pokonać tego gościa, a następnie przechodzę dalej do następnego.
Nigeryjczyk wypowiedział się także o roli Alexandra Volkanovskiego w tym obozie przygotowawczym.
Alex właśnie przyszedł, żeby poczuć atmosferę i być częścią tego, więc czuję tę energię. I czerpię z niego również, po prostu z jego obecności tutaj, wiesz? Odżywiamy się nawzajem, więc jestem naprawdę wdzięczny, mam wiele solidnych gości, którzy pomogli mi w przygotowaniach do tej walki.
Zobacz także: UFC 287: Pereira vs. Adesanya 2 – karta walk. Gdzie i jak oglądać?
źródło: bjpenn.com