Niepokonany mistrz dywizji średniej UFC, Israel Adesanya zamieścił w swoich mediach społecznościowych post, w którym chwali się promocją na purpurowy pas w brazylijskim jiu-jitsu. Osobą, która odpowiedzialna jest za to przedsięwzięcie jest trener Andre Galvao.
Niesamowite wyczucie, precyzja, siła ciosu – to coś, z czego słynie Nigeryjczyk. Jak się jednak okazuje, ten ciągle się rozwijając, dba również o inne płaszczyzny. Przeciwnicy będą musieli teraz również coraz bardziej uważać, gdy wpadną z nim do parterowego kotła.
Wyświetl ten post na Instagramie.
„Paliłem ze Snoop Doggiem.
Surfowałem z Kellym Slaterem.
Kulałem się z Andre Galvao.
To był punkt kulminacyjny całej podróży, byłem zaskoczony purpurowym pasem. Na początku nie uważałem, że na to zasługuję. Ufam jednak jego ocenie i czuję, że mocno się napracowałem. Podczas mojego krótkiego pobytu tutaj, zaobserwowałem, iż mój poziom brazylijskiego jiu-jitsu znacznie wzrósł. Uwielbiam nokautować przeciwników, ale przyszedł czas, by zacząć ich poddawać!”
Israel Adesanya (20-0) zdobył swój pełnoprawny, mistrzowski tytuł po tym, jak na zeszłorocznej gali z numerem 243, znokautował ówczesnego czempiona – Roberta Whittakera (22-5) już w 2. rundzie. Dotychczas obronił go dwukrotnie. W marcu bieżącego roku stanął w szranki z Kubańczykiem, Yoelem Romero (13-5) i po wyrównanym pojedynku, ostatecznie zwyciężył przez decyzję sędziowską. Po raz kolejny dokonał tego we wrześniu. Wówczas pewnie prowadząc starcie, rozbił bardzo silnego Paulo Costę (13-1).
Póki co nie wiadomo, kiedy „The Last Stylebender” ponownie wejdzie do oktagonu UFC, jednakże wciąż wyraża chęć skrzyżowania rękawic z naszym rodakiem, Janem Błachowiczem (27-8).
Źródło: Instagram/Israel Adesanya