Pnący się w rankingach królewskiej dywizji UFC Jailton Almeida jest już gotowy, by stanąć w szranki z tymczasowym mistrzem Tomem Aspinallem. Swoją chęć podjęcia rękawic wyraził w rozmowie z MMA Junkie.
Brazylijczyk Jailton Almeida (20-2) z przytupem wszedł do największej promocji MMA na świecie, gdzie wciąż pozostaje niepokonany. Jak dotąd stricte w klatce UFC zameldował się sześciokrotnie, pokonując wszystkich postawionych na jego drodze oponentów. Dzięki swojej postawie, obecnie znajduje się na 7. pozycji w oficjalnej klasyfikacji wagi ciężkiej.
Wygląda na to, iż czuje się już gotowy, by mierzyć się z najwyżej notowanymi fighterami. Na celownik wziął sobie byłego tymczasowego czempiona Ciryla Gane’a (12-2), a także obecnego posiadacza tego trofeum – Toma Aspinalla (14-3).
Zestawienie z Cirylem Ganem byłoby idealne, ale Tom Aspinall mówił już z mediami i wspominał o walce ze mną.
(…) Wydaje mi się więc, że starcie z nim przyjdzie jako pierwsze. To byłoby ciekawe, bo Aspinall jest kompletnym zawodnikiem. Bardzo dobrze się porusza… W tym aspekcie stawiam się z nim na równi, więc byłyby równe szanse.
przyznał w wywiadzie dla MMA Junkie.
Zobacz także: „Od zawsze był tylko jeden Jon Jones…” – „Bones” odpowiada na zaczepki Aspinalla
Aspinall w ostatnim pojedynku zmierzył się z Sergeiem Pavlovichem (18-2), którego w ekspresowym tempie, brutalnie znokautował. Wcześniej – równie szybko – poradził sobie z naszym rodakiem Marcinem Tyburą (24-8).
Źródło: MMA Junkie, fot. Grafika: InTheCagePL | Jeff Bottari/Zuffa LLC, Chris Unger/Zuffa LLC