Czy Dustin Poirier jest w ogóle zainteresowany kolejnym pojedynkiem z Conorem McGregorem? Cóż, wygląda na to, iż niespecjalnie. „Diament” szczerze odpowiada, że mogłoby go do tego zachęcić tylko jedno – pieniądze.

Dustin Poirier (28-7) oraz Conor McGregor (22-6) mają bogatą i interesującą historię rywalizacji. Jak dotąd zmierzyli się trzykrotnie, z czego dwa razy to Amerykanin opuszczał arenę z tarczą. Każdy jednak doskonale pamięta, w jaki sposób zakończyła się ich ostatnia potyczka. „Notorious” nabawił się poważnej kontuzji już w inauguracyjnej odsłonie, co oczywiście wyeliminowało go z kontynuowania walki.

Zobacz także: McGregor w amoku, Poirier wygwizdany – krajobraz po bitwie na UFC 264

Z racji tego, iż historia w pewnym sensie nie została dokończona, tuż po ich trylogii sporo spekulowało się o ewentualnym, czwartym starciu. Obie strony tego nie wykluczały, jednakże teraz, gdy minęło trochę czasu, a Poirier na spokojnie sobie to przemyślał, nie jest zbyt entuzjastycznie do tego nastawiony.

Razem z Conorem mam pewną historię. Mierzyliśmy się w piórkowej, potem podniesienie limitu, starcie po siedmiu latach, wygrana. Prawdopodobnie już z nim nie zawalczę. Naprawdę nie chcę tego robić. Jak dla mnie te drzwi są zamknięte. Jedynym powodem, dla którego mógłbym to zrobić, są pieniądze. Pokonałem go dwa razy z rzędu. Mogę coś jeszcze poprawić? Szybciej go znokautować? 10-7? Co mógłbym poprawić? Już wszystko zrobiłem. Jeśli miałbym się tego podjąć, to wyłącznie dla pieniędzy.

powiedział „Diament” w rozmowie z mediami na UFC 271.

Poirier po raz ostatni do klatki UFC wchodził w grudniu minionego roku. Podczas gali z numerem 269 przystąpił do mistrzowskiej batalii wraz z Charlesem Oliveirą (32-8). Obecny czempion pokazał się jednak z lepszej strony, finalnie w trzeciej rundzie zapinając ciasne duszenie, którym zmusił rywala do odklepania.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Na ten moment nie wiadomo dokładnie kiedy, ani naprzeciwko kogo przyjdzie mu się zmierzyć w najbliższej przyszłości. Bardzo realnym scenariuszem wydaje się być jednak bój z Nate’em Diazem (20-13), z którym w przeszłości był już zestawiony.

Źródło: YouTube/MMAFightingonSBN