Jamahal Hill (8-0) zmierzy się z Paulem Craigiem (14-4) na UFC 263. Zapowiada, że do oktagonu wyjdzie, by wyjaśnić „sprawy osobiste”.
Obaj zawodnicy mieli skrzyżować rękawice na UFC on ESPN 21 jeszcze w marcu, jednak test na COVID-19 u Hilla wyszedł pozytywny. Craig stwierdził wtedy, że najwyraźniej jego przeciwnik stchórzył, co bardzo nie spodobało się zawodnikowi. „Sweet Dreams” przyznał, że ciężko przeszedł chorobę – doszło do tego, że kaszlał krwią.
Hill nie zamierza więc pozwalać, by „Bearjew” tak go lekceważył.
To sprawa osobista. Przynajmniej dla mnie tak jest. Zadowolę się tylko ostateczną dominacją i destrukcją Paula Craiga. Nie będzie mógł wyjść z klatki o własnych siłach. Mają go wynosić na noszach.
Stwierdził też, że w walce potraktuje przeciwnika poważnie, choć nie uważa, by Craig reprezentował sobą zbyt wygórowany poziom.
Craig ostatni raz w oktagonie zameldował się w listopadzie ubiegłego roku, gdy wygrał z Mauriciem Ruą (27-12) przez TKO. Hill natomiast również pod koniec 2020 roku technicznie znokautował Ovince’a St. Preux (25-15) na gali UFC on ESPN 19.
źródło: mmajunkie.usatoday.com