– Wszystko jest możliwe, UFC ma dużo możliwości. Sam chciałbym już coś wiedzieć na sto procent. Na razie jest cisza – mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym Jan Błachowicz, którego nazwisko coraz częściej pojawia się w kontekście walki o pas mistrzowski wagi półciężkiej UFC.
Jan Błachowicz i Jon Jones walczyli na tej samej gali w Las Vegas. Obaj odnieśli zwycięstwa: Jones nad Thiago Santosem, a Janek nad Lukem Rockholdem. Właśnie ta efektowna wygrana przywróciła Cieszyńskiego Księcia na drogę w górę dywizji i pozwoliła ponownie mieć nadzieję na title shota.
Zobacz także: Przeznaczenie chce, abyśmy spotkali się jeszcze w tym roku – Jan Błachowicz do Jona Jonesa
Powrotu Jonesa do klatki możemy spodziewać się albo na mocno eksponowanej gali w Nowym Jorku (UFC 244, 2 listopada), albo na grudniowej (jak zapowiadał w lipcu) UFC 245 w Las Vegas.
Wolałbym grudzień, ale będę w stanie przygotować się także na listopad. Jestem w treningu, zapewne w tym tygodniu wrócę na matę. Łokieć jest już sprawny w 80 procentach.
powiedział w rozmowie z Przemysławem Osiakiem Janek, który niedawno poddał się koniecznemu zabiegowi na łokieć, który dokuczał mu już od dłuższego czasu.
Błachowicz nie ukrywa, że obserwując ostatnie zdarzenia, coraz mocniej wierzy w to, że właśnie on otrzyma szansę walki o pas z Jonesem.
Bardzo wierzę w ten pojedynek, ale pytanie, czy tę wiarę podzielają Dana White i sam Jon Jones. Czekają nas kolejne walki, być może ktoś wskoczy przede mnie w kolejce?
Jones powiedział, że chce się bić w tym roku. Ale kto wie, czy UFC nie zorganizuje mu pojedynku na przykład w styczniu?
stwierdził.
Oczywiście, Cieszyński Książę bierze pod uwagę, że UFC może mieć zupełnie inne plany na Jonesa.
Wszystko jest możliwe, UFC ma dużo możliwości. Sam chciałbym już coś wiedzieć na sto procent. Na razie jest cisza.
zaznaczył Błachowicz.
źródło: Przegląd Sportowy