Nie rozpieścił dziś swoich kibiców Jan Błachowicz. Cieszynianin poległ w walce z Patrickiem Cumminsem przez większościową decyzję sędziowską (29-28×2, 28-28). Polak zdołał wygrać jedynie pierwszą rundę.
Koszmar Błachowicza czyli cardio i brak obrony obaleń uwidocznił się już na początku drugiej rundy kiedy to wycieńczony szarżą w pierwszej rundzie „Cieszyński Książe” słaniał się na nogach będąc bardzo łatwym celem dla średnio dziś dysponowanego Amerykanina. Był to kolejny słaby występ Błachowicza i czwarta porażka w UFC.
Przypomnijmy że w debiucie pokonał przez nokaut Ilira Latifiego by następnie przegrać przez decyzję z Jimi Manuwą i Coreyem Andersonem. Zwycięstwo po ciężkiej przeprawie z Igorem Pokrajacem to najjaśniejszy akcent w ostatnim czasie. Po walce z Chorwatem przyszła porażka z Alexandrem Gustafssonem oraz dzisiejsza.
Dla Cumminsa było to przerwanie serii porażek z „Lil Nogiem” i Gloverem Texeirą.