Parę dni temu zagraniczne media rozpętały prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Chodziło o jednego z bohaterów sobotniej gali Babilon MMA 10.

16 października Joao Paulo Rodrigues wszedł na zastępstwo. Miał zawalczyć z Krzysztofem Gutowskim. Okazało się, że Brazylijczyk w ciągu ostatnich dwóch tygodni doznał ciężkich nokautów.

Zobacz również: Zaliczone 2 nokauty we wrześniu i perspektywa na kolejny w ten weekend

Tomasz Babiloński skomentował to zajście następująco:

Nie wiedziałem, że Rodrigues miał takie „przejścia” w ostatnim miesiącu. Dowiedziałem się o tym z mediów w środę. Mamy matchmakera, który ściąga nam zawodników z różnych krajów i werbowanie Joao poszło z automatu. Zachęcił nas jego atrakcyjny rekord, widać było duże doświadczenie, mógł być dobrym wyzwaniem dla Gutowskiego. Brazylijczyk już przyjechał do Polski, koszty przelotu i zakwaterowania są po naszej stronie. Całe zamieszanie jest przez jego nieodpowiedzialność.

stwierdził.

Założyciel organizacji stwierdził również, że już przechodził przez komplikacje zdrowotne zawodników:

Nie jest to dla mnie pierwsza taka sytuacja, miałem taką w boksie. Podobna sprawa była z McCallem. Miał on swoje plusy i minusy, był m.in. mistrzem świata. Później okazało się, że jest chory. Dostawaliśmy informacje od lekarzy, aby nie dopuszczać go do walki. Zatem sami go zbadaliśmy i okazało się, że jest zdrowy. Uważam, że takie rzeczy się zdarzają. To nie jest tak, że się przestraszyliśmy, bo nagle dziennikarze zrobili burzę. MMA jest dyscypliną kontaktową i brutalną, nie będziemy więc ryzykować i zrobimy zastępstwo. Akurat w przypadku McCalla nie bałem się i zbadałem go od razu. Tutaj nie mamy czasu, jesteśmy już na miejscu i nie będziemy badać Rodriguesa. Będzie on z nami, ale nie zawalczy, bo po prostu przekombinował.

powiedział.

Babiloński wyjaśnił, jak doszło do wszystkiego z jego perspektywy:

Jakbym wiedział, że we wrześniu stoczył te dwie walki i zaliczył dwa brutalne nokauty, to o pojedynku na Babilon MMA 10 nie byłoby mowy. Owszem, jest to moje przeoczenie ze względu na to, że zajmuję się nie tylko MMA, ale moje serce cały czas jest przy boksie, więc nie dopatrzyliśmy tego. Jednak nie będziemy brać za to odpowiedzialności i tutaj mogę wszystkich uspokoić, bo dla mnie najważniejsze jest zdrowie zawodnika. Brazylijczyk nie wystąpi na gali, ale staramy się uratować walkę i ściągniemy rywala dla Gutowskiego, bo przepracował ciężkie trzy miesiące. Przepłacamy za rywala, aby “Gutek” zawalczył. Mam pretensję do dziennikarza, który wypuścił informację o “przejściach” Rodriguesa, ponieważ mógł wcześniej nas poinformować, a nie czekać na ostatnią chwilę, aby wykorzystać to przeciwko nam.

podsumował.

UPDATE:

Jak poinformował na swoim profilu na Twitterze manager Gutowskiego, Artur Ostaszewski, organizacja Babilon znalazła nowego rywala dla Krzysztofa:

źródło: sport.onet.pl