Jesus Pinedo (16-4) przez pięć lat ciężko trenował na swój debiut w UFC. Systematyczna praca w końcu się opłaciła, gdy 17 listopada podczas UFC Fight Night 140 stanął w oktagonie i przez jednogłośnią decyzję wygrał starcie z Devinem Powellem (9-4).
Pinedo opowiada o walce:
W klatce czułem się dobrze, ale wiem, że to dopiero początek i chciałbym pokazać, że stać mnie na wiele więcej.
Dodaje:
Trzymałem się planu, który opracował mi mój team, a rezultaty są mniej więcej takie, jak zakładaliśmy. Powell był trudnym przeciwnikiem, ale niczym nas nie zaskoczył.
Dla Pinedo debiut w amerykańskiej organizacji był wielkim krokiem naprzód w jego karierze, ale jak sam oświadczył, jest gotowy na kolejne wyzwania, które już planuje na nadchodzący rok. Chce pokazać swoje umiejętności kibicom UFC i, by to osiągnąć, szuka odpowiednich przeciwników.
Do wytypowanych potencjalnych rywali zalicza się Austin Arnett (16-5), ponieważ Pinedo uważa, ze ta walka mogłaby spodobać się jego fanom.
źródło: mmaweekly.com