Zawodnik mieszanych sztuk walki odpiera zarzuty dotyczące pobicia jego żony i jednocześnie zawodniczki UFC – Rachael Ostovich (4-4).

Arnold Berdon (7-2) w poniedziałek wniósł do sądu okręgowego w Honolulu wniosek o uniewinnienie w tej sprawie. Jest oskarżony o pobicie drugiego stopnia, do którego doszło rano 18 listopada. W skutek pobicia Ostovich trafiła do szpitala.

Jej mąż został aresztowany z zarzutem usiłowania zabójstwa, które zostało złagodzone właśnie do zarzutu pobicia drugiego stopnia. Gdy tylko Ostovich odzyskała siły, napisała specjalne oświadczenie, w którym wyznała, że Berdon wielokrotnie uderzył ją w głowę, twarz, żebra, raniąc aż do krwi. Wszystko to miało mieć miejsce podczas kłótni, która wydarzyła się w ich domu. Po takim oświadczeniu jej mąż dostał zakaz zbliżana się do niej i ich pięcioletniej córki na odległość mniejszą niż 100 stóp aż do rozstrzygnięcia sprawy. Rozprawa została wyznaczona na datę 18 maja 2019 roku.

Ostovich w swoim oświadczeniu nadmieniła, że ze strony męża już wcześniej doświadczyła przemocy. Berdon miał m.in. kopać ją po nogach, po czym zostawały jej liczne siniaki.

Co na to rodzina Berdona? Uważa, że wszystko, to jedno wielkie kłamstwo i to mężczyzna jest ofiarą w tej sprawie, ponieważ miał bronić się podczas awantury, którą wszczęła Ostovich.

źródło: mmafighting.com